Dzisiaj dzień pomiarów, zeszlam 0.80 przez ostatni tydzień od początku 4.70. Ogolnie uważam, że nie jest źle ale... mogloby być lepiej. Jeszcze 0.30 i mam półmetek do celu. Cieszę się ale tym razem, bo bylam już kiedyś na diecie vitali, inaczej chudne. Po pierwsze wolniej i spada mi waga a pomiary się ruszyły. Dopiero teraz mała zmiana w obwodzie pasa i brzucha no i biceps moja piętą achillesowa. Nie lubię moich ramion, zle wygladaja w bluzkach na ramiączkach. Nie wiem czy tylko ja mam takie kompleksy...
Matrka
15 sierpnia 2018, 00:12o nie bluzki na ramiączkach chyba już nie dla nas prawda? Po 40 tce..to tak se...jak masz więcej kg....ech...ale Ty mało ważysz ....
nobliwa
12 sierpnia 2018, 20:50Gratuluje, oby do polmetku -)