Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek


Tytuł bardzo oryginalny
Wczoraj wieczorem nie mogłam dopisać podsumowania dnia i moich grzechów bo vitalia nie chciała się kompletnie odpalić, pewnie była z wieczorka oblegana....
Ale cóż, grzechów wczoraj było dużo..... no może teoretycznie nie dużo w porównaniu do planu, ale cóz po podsumowaniu plan również okazał się grzeszny, czyli do bani... Spoza planu zjedzony "tylko" wafelek typu grzesiek i na kolację zamiast zaplanowanego serka i winogron i lnu było trochę twarogu wiejskiego z jogurtem naturalnym i rzodkiewka, wiec myślę, że ogólnie tu jest na plus - jeśli nie z kaloriami to na pewno z indeksem glikemicznym i węglowodanami
i to w sumie na tyle, ale patrząc na cały dzień to raczej nie było najlepiej, gdyż po upieczeniu okazało się, że frytek nie jest wcale tak mało, jak mi sie wydawało (nie upiekłam sobie w związku z tym paluszków rybnych), a szpinak ze względu na sos też nie miał imponującego wyniku (zjadłam więc pół paczki, czyli małą salatereczkę). Sumując wszystko (plus nadprogramową szklanke pepsi) to moj wczorajszy obiad miał chyba z 700 kcal!!!!! jak sobie to wyliczyłam to sie załamałam, waga dziś na szczęscie bez zmian (ufff).
jadłospis dzisiejszy:
pochloniete:
I śn. 8:00: bułka grahamka, pół pomidora, resztka ww. twarogu z rzodkiewką i ok. pół kółka camemberta
II śn. 11:30: kubek kakao, drożdżówka (tak się kończy chodzenie po bułki do sklepu) i po pół godzinie 4 sliwki
w planie:
obiad ok14-14:30 zupa pomidorowa (chudziutka na domowym przecierze z pomidorów) z makaronem i jogurtem naturalnym
podwieczorek + kolacja ok.17:00-17:30 reszta szpinaku, jabłko, winogrona i kubek lnu
ewentualni jakby mi głód doskwierał - trochę kefiru. Jadąc po Młodego do przedszkola wskoczę na małe zakupki, bo w lodówce powoli zostaje samo światło....
Trzymajcie kciuki, żeby dzisiaj żadnych strasznych odstępstw od planu nie było.... myśle, że pomimo tej drożdżówki bilans dzisiejszego dnia i tak będzie dużo lepszy od wczorajszego... ale tfu nie chwal dnia przed zachodem słońca.
pozdrowionka!!!!! Pa pa!!