Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mikołajkowy prezent


u mnie to niestety rózga..... od pracy.... kiedys pisałam Wam o zmianach i reorganizacji, no i trafiło sie mi to szczęście, dziś dostałam radosną nowinę, że mnie przenoszą..... nie powiem Wam jak się czuję, bo klawiatura od przekleństw by chyba pękła.......
jestem mega wku.......iona, ale cóż. pozostaje mi tylko czekać na kwit i mieć nadzieje, że przejdę z moim stanowiskiem, bo inaczej to chyba kurczę pójdę na wojnę...... choc sprawa i tak nie byłaby wygrana....
ale tak się załatwia w tym kraju matki..... a gdy spytałam czemu padło na mnie, to usłyszalam, że do tej komórki, gdzie idę, potrzebna jest osoba, która usiądzie i będzie pracować..... czyli lepiej być olewusem i "tępakiem" to Cię zostawią w spokoju....... to nic dziwnego, ze w tym państwie jest jak jest, skoro od komuny pod tym względem w pewnych instytucjach nic się nie zmieniło.
Nie żalę się więcej, chciałam tylko mojego nerwa przelać - właśnie wrócił małż , więc dzisiaj drinka nie odmówię wrrr
buziaki i mam nadzieję, ze Wy macie miłe Mikołajki!!!!!!

  • Demonek27

    Demonek27

    7 grudnia 2011, 08:04

    Tak to już jest z tą pracą... trzymaj się. Pozdrawiam.