Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 48


Tak już zaraz wiosna racja trzeba brać się za robotę bo przez te szaleństwa waga w miejscu mi stoi w miejscu ! Trzeba iść dalej tą drogą co prawie 50 dni temu se obrałam. 
Koniec z szaleństwami! dziś przynajmniej ćwiczyłam rano to już jest postęp bo dieta to tak sobie.... 
Zjadłam dziś :
talerz zupy ogórkowej dwie kanapki z chlebem razowym i szynką
2 parówki 
2 placki z jabłkami
2 parówki troszkę keczupu kromka razowego chleba 
1 sezamek 4 chrupki kukurydziane takie pałki długie 2 biszkopty

Od jutra musi być lepiej i koniec ! jeszcze zaraz może jakiś pół godzinny trening może uda mi się zrobić tylko małą uśpię i położę spać.