Niedziela to chyba najgorszy dzień na odchudzanie, Całą dietę przygotowaną w 50% szlag trafił. Oczywiście w godzinach wieczornych od 17. Za dużo czasu za dużo siedzenia w domu i 4 grzechy podjadania. Jutro rano stanę na wagę, zobaczę ile mnie to kosztowało.
dorotamala02
13 kwietnia 2015, 16:47Niedziele są trudne ,bo to niby nagroda za cały tydzień więc się nagradzamy.Ja też zjadłam ciasto bo wpadła sąsiadka ale następnym razem będzie zielona herbata tak się umówiłyśmy albo wyjdzie.Bo to najgorszy mój kusiciel ,waga ponad 100 i ma to gdzieś.
goskabg
13 kwietnia 2015, 09:08Niestety 1kg w górę. Pudełeczka do pracy i żadnych spotkań w weekend.
ewakatarzyna
13 kwietnia 2015, 08:54ja też niedzielę pizzą zakończyłam.