Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 11. // Pusta lodówka.


Z racji braków lodówkowych zabrałam do jedzenia to, co miałam. Poza tym brak gotówki też daje się we znaki, więc muszę wyjadać, to co mam w domu :)

Szklanka mleka 1,5% przed wyjściem z domu
Śniadanie: dwie kromki chleba pełnoziarnistego z masłem orzechowym, banan
II śniadanie: miseczka truskawek, jabłko
Obiad: 200g chudego twarożku, kawałek grillowanej piersi kurzęcej w ziołach, brzoskwinia
Podwieczorek: Activia błonnik
Kolacja: kilka młodych ziemniaków, słonawy twaróg

1 zielona herbata z miętą, 2l wody niegazowanej z cytryną

Nie wiem, czy dziś będę w domu po pracy, więc szanse na ćwiczenia są znikome.
Ale za to będę miała dwie sesje elektrostymulacji na uda, brzuch i pośladki, więc nawet nie będę miała szansy wskoczyć na stepper, to i tak mięśnie i tłuszcz będą ruszone :)
  • Granda1989

    Granda1989

    24 czerwca 2012, 10:07

    A tam, od razu nawiedzasz :D Ale pacz - z rowerem się sprawdziło :)

  • dziuba1974

    dziuba1974

    23 czerwca 2012, 16:30

    hahahha no co ty mowisz ...nawiedzam cie we snie? hahah my w tygodniu wlasnie kupilismy malemu rower taki bajerancki free style...taki do skakania na przednich i tylnich kolach super!!!! buziaczki