Z racji braków lodówkowych zabrałam do jedzenia to, co miałam. Poza tym brak gotówki też daje się we znaki, więc muszę wyjadać, to co mam w domu :)
Szklanka mleka 1,5% przed wyjściem z domu
Śniadanie: dwie kromki chleba pełnoziarnistego z masłem orzechowym, banan
II śniadanie: miseczka truskawek, jabłko
Obiad: 200g chudego twarożku, kawałek grillowanej piersi kurzęcej w ziołach, brzoskwinia
Podwieczorek: Activia błonnik
Kolacja: kilka młodych ziemniaków, słonawy twaróg
1 zielona herbata z miętą, 2l wody niegazowanej z cytryną
Nie wiem, czy dziś będę w domu po pracy, więc szanse na ćwiczenia są znikome.
Ale za to będę miała dwie sesje elektrostymulacji na uda, brzuch i pośladki, więc nawet nie będę miała szansy wskoczyć na stepper, to i tak mięśnie i tłuszcz będą ruszone :)
Granda1989
24 czerwca 2012, 10:07A tam, od razu nawiedzasz :D Ale pacz - z rowerem się sprawdziło :)
dziuba1974
23 czerwca 2012, 16:30hahahha no co ty mowisz ...nawiedzam cie we snie? hahah my w tygodniu wlasnie kupilismy malemu rower taki bajerancki free style...taki do skakania na przednich i tylnich kolach super!!!! buziaczki