Mam za soba ciezki okres zwiazany ze sprawami osobistymi, wiec nie robilam wpisow, bo nie bylo czym sie chwalic. Nie zawalilam diety, ale nic nie cwiczylam.
Dzis za to wzorowo: dieta i cwiczenia ;) Jest tak goraco, ze doszlam do wniosku, iz lepsze 10 minut dywanowek, niz nic. Mam taki swoj miks przysiadow, brzuszkow, cwiczeni na nogi/dupe, pompek. Kilka minut, a juz czuje miesnie i leje sie ze mnie pot :D Lubie to!
Sniadanie: covrig, suszone sliwki
II sniadanie: 2 lyzki masla orzechowego <3
Lunch: golabek, 2 kromki chleba pelnoziarnistego
Podwieczorek: arbuz <3
Kolacja: kromka chleba pelnoziarnistego, tunczyk w oleju roslinnym (z wody nie bylo w dwoch sklepach )