Normalnie...a raczej nie normalnie to już bym dzis jadła... i jadla... te czekoladki dzieci które leżą na szafce były by wspomnieniem...
Dzis wzięłam wniosek na wózek inwalidzki dla synka bo już minęły trzy lata, czeka mnie jeszcze z tym wnioskiem wizyta w NFZ, w sklepie ortopedycznym , w PFRONie...a potem to już czekanie aż zamówiony wózek przysla. Załatwiałam ostatnio tak trzy rzeczy inne tyle że odór był od ręki w sklepie.
Czeka mnie jeszcze w najbliższych dniach załatwianie nauczania indywidualnego i jeszcze załatwiam dofinansowanie z PFRONu na likwidację barier, czyli łazienka, podjazd...dopiero zaczynam... i dzis główkuję skąd wziąć 20% własnego wkładu....
...i wyobraźcie sobie że nie jem:).
Mam tyle energii w sobie że wiem że dam sobie z tym radę. Jeszcze nie wiem jak, bo jak jedna głowa to nie dwie:), ale cos się wymysli.....
i nie jestem smietnikiem:))))
Da się? :))))
A że dzis w biegu to miałam trochę problem z piciem wody, ale została mi jeszcze tylko szklanka mineralnej więc sobie napewno z nią poradzę:)
1,5l wody + 1szkl.soku+ 1kawa
Sniadanko; Kromeczka chlebka żytniego + szyneczka+ sałatka jarzynowa
Obiadek:))))) Serek lekki z odrobiną brązowego cukru i mleka i łyżką otrębów
Kolacja; to co na obiad tyle że jeszcze z pokrojonym jabłuszkiem:)
50 brzuszków
15km rowerkiem
Dzis dojechałam do Nowego Targu:) Mam za sobą kolejne 38,2km i 1389kcal:)
Teraz jadę do Zakopanego:), przede mną 22,3km....już niecałe:)
DZIEŃ 18=
18 dzień woda zaliczona
17 dzień bez słodyczy
17 dzień bez białego pieczywa
18 dzień ćwiczenia zaliczone
11 dzień bez białego cukru
:))
Moja wirtualna podróż...
ewakatarzyna
21 stycznia 2011, 08:23Jestem pełna podziwu dla Twojej werwy i pogody ducha. Tylko zazdrościć. Tak trzymaj i życzę nadal takie wytrwałości.
asiaczekk
20 stycznia 2011, 00:44Graaatuluje ;) I powodzeniaaa :)
ewkunia
19 stycznia 2011, 23:25Gratuluję! Jesteś moją motywacją! Da się!!!! :)))))