Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale pysznie znowu było:)


Cały dzień sie zastanawiam jak to mi sie tym razem udaje.... jak narazie:)

do tej pory stosowałam różne diety .... chodzilam glodna , zła, a czasami dzieta była taka że wolalam nic nie jeść... np. kapuścianka:). 
A teraz jem sobie smacznie  i chudnę:). Mam nadzieję ze tak będzie nadal.... choć wiem że w miarę jak nadwaga mniejsza to i kilogramy wolniej uciekają. 

Ale jak na razie jestem dobrej myśli i tego sie trzymam:)

1,5l wody + 1 kawa+ 1 herbata  cytrynowa
Śniadanko ; mleko +musli
Obiadek; rybka panierowana w samym jajku i otrębach, usmażona na oliwie z oliwek. Do tego sórówka; marchewka surowa + cebula + biała kapusta + trochę majonezu i jogurtu. Uwielbiamy ją wszyscy:)
Podwieczorek; serek lekki z odrobiną mleka i słodzika z pokrojonym jabłkiem.
Kolacja:) Kromeczka żytniego ze sałatką.... co miałam w lodówce to wrzuciłam:), oczywiście w miarę rozsądku...  a miałam; jajka i resztki:) czyli troszkę groszku konserwowego i fasoli czerwonej, dwa ogórki konserwowe, jedną cebulkę. Do tego zrobiłam sos czosnkowy i wymieszałam. Wyszła pyszna:)


Do tego;
 100 brzuszków 
40 km rowerkiem:)))


DZIEŃ 41=
40 dzień woda zaliczona
40 dzień bez słodyczy
40 dzień bez białego pieczywa
40 dzień ćwiczenia zaliczone
34 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie


  • ja2011

    ja2011

    12 lutego 2011, 17:57

    widzę że u ciebie nie ma gorszych dni... super

  • bozenka82

    bozenka82

    12 lutego 2011, 08:24

    ostatnio miałam ochotę zjeść wszystko co mi stanie na drodze, ale całe szczęście już minęło - toteż podziwiam Cię za wytrwałość!Jeszcze troszkę i dojdziesz do celu :)

  • ewkunia

    ewkunia

    12 lutego 2011, 02:40

    Miałam to samo, tyle że takich ostrych diet nigdy nie stosowałam, a na podobnej do obecnej wytrzymywałam krócej. Osobiście uważam, że to dzięki pamiętnikom i wsparciu tym razem się udaje. Oby tylko tak dalej!!!