Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wszystko dziś zaliczone:)))


Pączka też zaliczyłam ,a raczej jeden maleńki kęs....  tylko po to by zaliczyć:))), ale zrobiłam sobie dukanowskie pączki:)) i powiem Wam że są naprawdę rewelacja , jak świeżutkie mini drożdżówki a plus ogromny dla nich za to że po zjedzeniu nie czuje się cięzaru na żolądku... 
Naprawdę rewelacja. Nie zrobiłam zdjęcia bo je trochę za bardzo spieklam:))), ale zrobię niedługo jeszcze raz bo i dzieciom bardzo smakowały.

Dziś dostałam kosztorys i plany ...jutro chyba pójdę do pefronu zanieść te dokumenty...ale sie stresuję...

Woda zaliczona
Śniadanko ; platki z mlekiem
Obiadek; karkówka pieczona w piekarniku +kasza + ogórki
Podwieczorek; dukanowskie bułeczki
Kolacja ; dukan..... bułeczki.


1 godz siatkówki.... na siatkówce też obchodzili tłusty czwartek:)))) było świetnie i pączki były ... jestem totalnie zaskoczona że bez najmniejszego problemu podziękowałam i nie wzięlam... 


  • megi2030

    megi2030

    4 marca 2011, 20:17

    Ja pączka zeżarłam, a co tam. Tradycje trzeba pielęgnować tak uczyła mnie babcia. Waga nawet dzisiaj spadła co mnie mile zaskoczyło. A dla ciebie brawo....Pozdrawiam

  • bozenka82

    bozenka82

    4 marca 2011, 11:22

    wzięłam się za oponki. Toteż dukanowych pączków jeszcze nie robiłam, szczególnie że się trochę wkurzyłam, bo blaszka którą zamówiłam okazała się mniejsza niż sądziłam - raczej do małych babeczek. Oczywiście wykorzystam, ale nie o to mi chodziło na ten czas. I zamierzam zakupić właściwą, ale to może za jakiś miesiąc ;)

  • anuszka87

    anuszka87

    4 marca 2011, 10:42

    no no!! :) proszę, widzę, że sobie w dalszym ciągu ładnie poczynasz :O)) gratuluje tego, że byłaś w stanie im odmówić :)) no i ta siatkówka...przy takim trybie szybko zrzucisz swoje zbędne kg :)) trzymam kciuki za PFRON

  • saraa5

    saraa5

    4 marca 2011, 01:15

    kes to nie grzech. Gratuluje uporu. Ja na wszelki wypadek nie sprobowalam nawet , po jednym kesie rzucialabym sie na reszte :)

  • ewkunia

    ewkunia

    4 marca 2011, 00:32

    gratuluję silnej woli! jestem ciekawa tych dukanowskich. ja niestety, chyba rozochocona wczorajszym przyjęciem, skusiłam się na małego pączka domowej roboty, bo go dostałam w prezencie. ale zaraz pomiarkowałam, nie zjadłam kolacji, więc kalorycznie powinno się wyrównać. po wczorajszym waga bez zmian. dobrej nocy!