Zaniosłam te papiery do PFRON-u , miałam wszystko, zostalo przyjęte a teraz tylko czekać...i zbierać 20%.
Policzyłam z ciekawości i zaniosłam im 42 kartki dokumentów:))).
Widzę ze pączkowy dzień przeszedł nam bez większych grzechów:)).
A dziś wszystko zaliczone.
Troche tylko za duże porcje dzis zjadlam i czuję się ciężko...
Ale nadrobiłam ruchem:)
20min. agrafki
20 minut cięzarki
35km rowerkiem
No i dojechałam do Bogatyni....prawie wszystkie zdjęcia były z powodzi... straszne to było.
za mną kolejne 105km.
Teraz jadę do miejscowości Nowe Czaple -94,4km.
DZIEŃ 62=
60 dzień woda zaliczona
60 dzień bez słodyczy
61 dzień bez białego pieczywa
61 dzień ćwiczenia zaliczone
54 dzień bez białego cukru
:))
Moja wirtualna podróż...
Pokaż dookoła Polski na większej mapie
....trasy ciąg dalszy
Pokaż ...ciąg dalszy wędrówki na większej mapie
ewkunia
5 marca 2011, 01:55zobacz, jak to super wygląda: 61 dzień bez białego pieczywa. a tak niedawno był pierwszy, drugi... tak sobie myślę, że dobrze by było, gdyby te nasze skurczone żołądki nie pozwoliły już nam się objadać, a wówczas jakiś słodyczek nie zaszkodzi od czasu do czasu. też to mam, jak tylko zjem trochę więcej, to od razu czuję ciężar. a stres powinien minąć za 10 dni... już jest w takiej fazie, że nie czuję głodu i jem z rozsądku. No i ochota na słodycze większa... Ale będzie dobrze!! Pozdrawiam ciepło!!!