Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2 dni do piątku:)


Dziś przesunęłam wagę na paseczku o 0,60kg:) ...na szczęście w dół:))))

Cieżko na tych małych talerzykach ale coś to daje bo uwierzcie mi że jadłabym więcej... a tak to nałożę i siadając do jedzenia mówie sobie że to ma mi wystarczyć , że dokladek nie ma i jem bardzo małymi kęsami i bardzo pomału żeby cieszyć się smakiem jak najdłużej:)))). Choć od dokładek dzieli mnie baaaaaaaardzo cienka granica.... ale dziś sobie również poradziłam:)


Woda zaliczona
Śniadanko; mleko + płatki + musli
Obiadek; pyszny mielony nie dietetyczny robiony przez mojego syna na praktyce:) z pyszną surówka z kiszonej kapusty:). Przez jakiś czas jeszcze po tej operacji  będzie miał nauczanie w domu i jak ma praktyki to robią coś na obiadek:).  

Podwieczorek; po około 4 godzinach od tłustego obiadku:),, mój wczorajszy dietetyczny naleśnik ze startym jednym jabłuszkiem oprószonym cukrem brązowym i cynamonem....UCZTA NORMALNIE;)

Kolacja; herbatka zielona:))))+ WODA:)


Ćwiczenia;
Brzuszki 300
Półprzysiady 50


Spokojnej nocy Wam  życzę:)))
  • malicka5

    malicka5

    19 maja 2011, 22:24

    Też spróbuję z tymi talerzykami w weekend, ale lepiej będzie jak pozmieniam pudełeczka. W tygodniu obiady jadam w pracy. Więc jjem bezpośrednio z plastiku.

  • megi2030

    megi2030

    19 maja 2011, 21:45

    No proszę, czyli są postępy ruszyła w dół to najważniejsze i tak trzymaj. A jedzenie wygląda pysznie....

  • mimi69

    mimi69

    19 maja 2011, 09:22

    Robisz tak apetyczne zdjęcia,że aż chce się coś przekąsić, pozdrawiam i trzymaj się !!!