Może to nienormalne ale zaczynam tęsknić za dietą... chętnie zjadłabym nawet gotowane mięsko czy rybkę:)))...ostatnio moim najczęstrzym obiadem jest zupka chińska... :)))
Ale nie jest tak źle wiec się trzymam i ....będzie lepiej:)
A narazie pozdrawiam Was serdecznie i powodzenia :)
mundziu
30 października 2011, 18:52Kto jak kto ale Ty na pewno dasz radę :) Buziaczki
ewkunia
30 października 2011, 11:53Na pewno osiągniesz wymarzoną wagę do końca roku. Już tak niewiele Ci zostało. Ale i tak najważniejsze, że żadne jo-jo Cię nie dopadło. Ściskam!