Czwartek zaliczony na plus:)
Śniadanko; grahamek +wiejska
Obiadek pomidorowa bez śmietanki,ale z makaronem
Kolacja; PYYYYYSZNA salatka z selera naciowego...POLECAM!!!
Seler naciowy kroimy drobniutko+ pokrojony trochę mniej drobno ananas z puszki+ pokrojone mięso z dwóch ugotowanych udek z kurczaka + trochę majonezu i soli.
Ćwiczenia;
Pilates 1 godz
Siatka 1.40godz
Hula hop- maksymalnie 7 obrotów ,ale nie wiem jak mi sie to udało zrobić:)))
Dziś waga pokazała 0,20kg mniej co oczywiście zaraz na paseczku zaznaczyłam:)))
Miłego dnia:)
smutasekCZYLIja
9 lutego 2012, 19:59nio sałatka bardzo smakowicie wygląda, pozdrawiam
mundziu
9 lutego 2012, 18:51i ja zaraz będę próbować z hula :)
ewakatarzyna
9 lutego 2012, 16:20Nie poobijałaś się. Ja ćwiczyłam w polarze, ale zamiast posłuchać mądrzejszych i pokręcić kilka razy, dawałam z 10 minut, hula-hop spadało, pobijało mi łydki, kolana, nie wspomnę o sinym brzuchu. Wyglądałam jakbym się z czołgiem zderzyła.
Basik72
9 lutego 2012, 14:50No widzisz - najpierw robiłaś 3 obroty, teraz 7, a niedługo będziesz śmigać aż miło...! jak tam siniaki - masz je od kółka czy nie? A sałatka wygląda apetycznie... Ja chyba zrobię grecką!