Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ach te powroty:)))....START waga 73,3....ups


Miesiac w szpitalu szybko minął , a  jedzenie "co akurat jest" odbiło sie na wadze jak widać:))).... 
KOCHANI---- ZUPKI CHIŃSKIE NIE ODCHUDZAJĄ!!!

Ale cóż... skoro sie nabroiło to teraz trzeba sie trochę powysilać:)))

Z jedzonka narazie nie zrezygnuję za bardzo , bo steskniłam się za obiadkami ..

Tak że od dziś  START Z ĆWICZENIAMI. 

Tak jak poprzednio codziennie jakiś ruch ma być i waga ma spadać ...a co!

A narazie idę gotować obiadek , po miesiącu niegotowania to aż sie chce :))))

No i chcę Was poczytać bo totalnie nie wiem kto juz odchudzony i szczęsliwy;)

MIŁEGO DNIA:)



  • mundziu

    mundziu

    22 października 2012, 09:28

    witaj :))))))))))))

  • poziomka1905

    poziomka1905

    21 października 2012, 17:29

    Ja 9-10kg w górę w miesiąc! problemy zajadam ! stres zajadam! lodówkę pochlaniam! super, że jesteś już w domku ! troszkę sobie obiadków podjesz i wrócisz na tory dietetyczne! No właśnie, jak rehabilitacja??? 3maj się ! milego niedzielnego popołudnia!!!

  • malicka5

    malicka5

    21 października 2012, 13:04

    Dobrze, że jesteś. A jak syn? Rehabilitacja pomogła?

  • marii1955

    marii1955

    21 października 2012, 12:42

    Świetnie , że już jesteś . Wzięłaś się ostro do pracy . Milutkiego popołudnia :)))

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    21 października 2012, 11:41

    Ja nie odchudzona i średnio szczęśliwa. Mam nadzieję, że pomimo tego, że szpitalne jedzenie nie służyło Tobie to synuś czuje się lepiej.

  • alex156

    alex156

    21 października 2012, 11:30

    Miesiąc w szpitalu.. kurcze długo. Ale fajnie, że chociaż waga pokazuje mniej :D Miłego gotowania życzę :)