Weekend miałam nawet nie leniwy:) W sobote udało mi sie iść na te zajecia pierwsza godzina to Masala- taki hinduski taniec zwycięstwa:) ...nieźle daje popalić!! No i zaraz druga godzinka Zumba... świetnie było, a w niedzielę basen.
No a dzis
1-jajecznica z 2 jaj i jedna kanapka
2-jedna kanapeczka
3-Kluseczki twarogowe /zmiksowałam 100g twarożku chudego z dwoma jajkami i dwie łyzki mąki żytniej pełnoziarnistej. A następnie kładłam łyżką na wrzątek/ z filetem z kurczaka z cebulką smażony na oliwie. Baaaaardzo dobre było:)
4-reszta kurczaka z obiadu w naleśniku / jajko z 2 łyżkami mąki żytniej trochę wody ,majeranek, bazylia ,pieprz i sól / wyszły dwa male ale grubsze naleśniki bardzo smaczne.
Ćwiczenia
Skalpel.
Powodzenia !!!:)
marii1955
3 lutego 2014, 22:03Faktycznie nie leniuchowałaś w weekend . Człowiek jest potem z siebie zadowolony , że coś pożytecznego zrobił dla siebie . Trzymasz się dzielnie i pięknie walczysz o siebie :) Buziaczki :)))