Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
14.02.2012

dzisiaj zaczęłam czytać Oko jelenia Pilipiuka, uwielbiam tego pisarza i jego przedziwną sf, a że udało mi się skompletować całość ( 5 tomów ) to w końcu zabrałam się za czytanie, jak coś jest wieloczęściowe to czekam na moment kiedy będę mogła zabrać się za całość, tak jest i z filmami ;)
wczoraj chyba niedokładnie się rozpisałam ;) na ogół nie choruję, nawet się nie przeziębiam, ale mam zdiagnozowaną alergię i bez leków robi się nieciekawie ( chociaż z drugiej strony dziwne jest to że na urlopie nigdy nie biorę leków a nie mam też żadnych objawów alergii ), także samo mam nieustające problemy z cerą, ciągle muszę się czymś smarować albo i łykać żeby jakoś wyglądać, ale do tej pory leki na alergię wypisywał mi lekarz rodzinny ( bo on 2 lat trudno mi się dostać do specjalisty ) a i czasami wypisywał mi leki od dermatologa ( chociaż tutaj kilka razy w roku się pojawiałam w przychodni ), żeby było szybko sprawnie. A teraz się okazało że muszę w obu wypadkach zdobyć z poradnii zaświadczenie o przebiegu leczenia żeby rodzinny mógł mi co 1-2 miesiące wypisać bieżące leki :( i to mnie wkurza bo do dermatologa się dostanę, ale z alergologiem to będzie droga przez mękę :(
rano się nie zważyłam bo się zagapiłam, ale jutro pomiar musowy i takoż aktualizacje, i plan działań wdrożyć należy ;)
a teraz trochę do was pozaglądam :)
  • Arnodike

    Arnodike

    4 marca 2012, 21:56

    a może masz uczulenie na gluten? Roznie się to objawia. Odkąd go wywaliłam z diety, skóra bardzo się poprawiła, a tez byly z nia problemy

  • malgosiach.2

    malgosiach.2

    15 lutego 2012, 20:55

    No to przeciez wiadomo, ze u nas to trzeba miec końskie zdrowie żeby chorować i mieć czas i nerwy na chodzenie po lekarzach:(

  • uleczka44

    uleczka44

    15 lutego 2012, 10:11

    ja zawsze w stresie dostaje wysypki. Stres mija, wysypka też. Czasami podpieram się wapnem. Byle dalej od lekarzy. Miłej lektury.

  • elkati

    elkati

    15 lutego 2012, 09:39

    jak ja podziwiam te wszystkie enefzety i inne ministerstwa od chorowania... przecież to trzeba mieć niezły bajzel w urzędniczej głowie, żeby takie rzeczy wymyślać...

  • sevenred

    sevenred

    15 lutego 2012, 07:43

    Moja Młodsza alergiczka też na wakacjach zwykle leków nie potrzebuje (no chyba, że kota jakiegoś ukocha) :) Wszystkie żurawinowe preparatu mamy przerobione i nie robią specjalnej różnicy niestety - mamy tendencje i choróbsko lubi powracać :(

  • beata2345

    beata2345

    14 lutego 2012, 20:22

    na alergii się nie znam, ale spracery polecam. Zaczęłam zliczać kilometry zobaczymy co wyjdzie. Jeszcze mam coraz większą ochotę na ćwiczenia, kiłkuje to już we mnie.

  • dziejka

    dziejka

    14 lutego 2012, 20:06

    te wszystkie debilne przepisy nas wykończą. Ja dzisiaj przechodziłam drogę przez mękę receptową.Jeden lekarz napisał na recepcie IB( teściowa ma status inwalidy wojennego ,wszystko ma za zero zł), drugi napisał 50 % a trzci wpisał rok 2011. I dupa nikt Ci takiej recepty nie zrealizuje, wyszłam z apteki zrobiłam długopisem wężyk przy jedynce ,śliczne dwa mi wyszło i pojechałam do następnej apteki wydali, jak psu zupę. Tylko ,że ja nie jestem chorym staruszkiem bez samochodu i nie muszę stać na przystanku przy minus ośmiu stopniach zimna.Pozdrawiam