dzisiaj wpadka na całej linii, ponieważ wczoraj się nie wyspałam to na wszelki wypadek rozwinęłam rolety, żeby mnie słońce za wczesnie nie wybudziło, efekt taki że wstałąm przed 10 ledwo się odrobiłam pojechałam na depilację, spotkanie z koleżanką musiałam odwołac z braku czasu, zaraz po depilacji podjechałam do mlekomatu, po świeżutkie wiejskie mleko, a że nie miałam tyle drobnych ( automat nie zwraca a chciałam aż 3 litry, 1 dla mnie do owsianki, 2 dla mnie na kwaśne mleko a 3 dla taty ) musiałm iśc rozmienić, w pobliżu tylko piekarnia, przy czym jak weszłąm to się okazało że to bardziej cukiernia bo pieczywa trochę, ale ciast, tortów, ciasteczek, drożdżówek tyle że nie wiadomo gdzie oczy podziać a pachniało bosko poprostu ale kupiłąm tylko chlebek na zaś, w mlekomacie kupiłam mleko, i w drodze do domu musiałam jeszcze wstąpić po mineralną i jogurt, obie rzeczy kupuję przeważnie w Biedronce bo dobre i tanie, ale głodna już byłam okrutnie, i kupiłam loda tak więc mój obiad dzisiaj to magnum, a w domu jeszcze ćwierć kilo malin i 1 kromeczka chleba z polędwicą, reszta jadłospisu bez zmian, w ilości kalorii się zmieszczę, ale wyrzut sumienia jest, a świnka dzisiaj głodna będzie
waga rano zapodała 75,1, więc trzyma się dobrze, az się boję jeść, że jak zjem coś więcej objętościowo to od razu na wadze przybędzie i serio to mówię
uleczka44
20 lipca 2012, 17:58W cukierniach bardziej mnie kręci zapach niż zawartość. Nauczyłam się nim nasycać, co nie znaczy, że czasami się skuszę (najchętniej na maślaną bułeczkę albo rogalika. A jeść trzeba, tylko po troszeczku, nie bój się, smakuj, bo inaczej odchudzanie zamieni się w udrękę. Pozdrawiam.
gzemela
18 lipca 2012, 10:04Niby jakoś sobie radzę (radzilam) ze słodyczami, ale opcja all Inclusive może mnie zgubić :/
nelka70
18 lipca 2012, 09:36gratulacje za cukiernię... nie stresuj sie tak bardzo... nie było tego tak wiele... a następnym razem... w Biedronce sa teraz bardzo dobre lody jogurtowe w kubeczkach... cały ma 167 kcal... pa
beata2345
17 lipca 2012, 22:31Ja zapewne w cukierni bym kupiła drożdżówkę. Te słodycze to mnie kiedyś zgubią.
sevenred
17 lipca 2012, 22:28Nie przejmuj się - ja się tez dziwnie odżywiam, ok południa drożdżówka, a o 19tej wino i sery...i bądź tu szczupła?1 ;PPP Ja nie jestem kierowczyni, a nie zawsze są warunki na rower :/
Envi40
17 lipca 2012, 22:09Przepis na korniszony(robię od lat i bardzo mi smakują): 2,5 litra wody, 0,75l octu 10%, 1,5 szkl. cukru, 2 łyżki soli, ziele angielskie, gorczyca i liść laurowy - to zalewa. Do słoików ogórki+koszyczek kopru+chrzan+czosnek. Zalewam gorącą zalewą. Zakręcam słoik. Czekam aż wystygnie a potem pasteryzuję 10 min.:) Buraczki robię z papryką i słodką cebulą. Ale przepisu nie pamiętam, bo jeszcze w tym roku nie robiłam. Poszukam to napiszę:) Faktycznie robię sporo przetworów, bo mam swoje warzywa na działce:) A w domu mąż i 3 córki. Ma kto zimą zjadać:)
izulka710
17 lipca 2012, 20:04Spójrz na to z innej strony,jak dzielnie wybrnęłaś w tej cukierni!!!!!U mnie to chyba nie działa?To znaczy to,że waga spada przy założonym przedziale kalorii?U mnie jeszcze działa jakość pożywienia niestety:(Lodzik to pryszcz,jutro będzie lepiej i tego się trzymajmy!!!!!!!!!!
znudzonaona
17 lipca 2012, 20:02Limitu nie przekroczyłaś , to i wystarczy , nie zadręczaj się bo nam jeszcze w depresje wpadniesz :-) Pozdrawiam serdecznie :-))
Marlena1966
17 lipca 2012, 19:37Nie możesz bać się jeść,bo złapiesz jakąś fobię. Wagę idzie w dobrym kierunku więc nie torturuj się dodatkowo strachem. Rozkoszuj się szamankiem i nie zadręczaj się. Pozdrawiam cieplutko w zachodzącym słońcu :)
kasperito
17 lipca 2012, 18:51zmotywowałam Cię tak samo jak siebie motywuje:) magnum też uwielbiam więc się nie dziwię, ale teraz musisz to odpracować:)
kasperito
17 lipca 2012, 18:43dokonania spisane, fajnie że mleczko z mlekomatu kupujesz u mnie też gdzieś jest ale jeszcze nie odkryłam gdzie. Pięknie w piekarnio-cukierni się oparłaś:) pokusom. Mnie te zapachy już nie nęcą bo w głowie mi siedzą te wszystkie sztuczności co tam wkładają. Ja też w Biedronie kupuje jogurty bo pycha. No ale Magnum to nie było mniej kalorycznego lodzika? Teraz wyrzuty sumienia przełóż na aktywność rowerkową:) buziaki mocne
Idziulka1971
17 lipca 2012, 18:34Dzięki....Szczerze powiem, nie miałam pojęcia, że coś takiego istniej. Po mleko chude 0,5% - 1,5% jadę do Biedronki bo tam najtaniej :))))
iness7776
17 lipca 2012, 18:33Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak mlekomat :)) fajnie. Co do grzechu w postaci loda to nie jeszcze taka tragedia, zawsze mogłaś skusić sie na jakąś słodką bułeczkę w cukierni.
Airiana
17 lipca 2012, 18:25i tak dzielnie się spisałaś wśród tych świeżutkich pączusiów i drożdżóweczek :)
Airiana
17 lipca 2012, 18:22jogurtowy mam stąd: http://smakowitychleb.pl/chleb-jogurtowy/ a orkiszowy był na opakowaniu od mąki :) smacznego :)
Idziulka1971
17 lipca 2012, 17:47Mlekomat???? Poważnie, istnieje coś takiego??? No tak u mnie to tylko korki są pewne ;))) Pozdrawiam.
kitkatka
17 lipca 2012, 17:35Znalazłam nowy mlekomat w Gdańsku. Hurra. Pozdrówka
agnes315
17 lipca 2012, 17:30ja też dzisiaj spałam, jak zabita :) Skoro się w limicie kalorycznym zmieściłaś, to po co ten płacz? Świnia, jak raz nie zje, nic jej nie będzie :))) Buźka