Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
31.10.12

waga b/z, prawie, jak jutro nic się nie zmieni to chyba się zgwałcę jajecznie
wczoraj się nagimnastykowałam na cmentarzu obrabiając groby, było nieźle bo część śniegu i liści była przymrożona do płyt, trochę zmarzłam ale jednak wieczorem poleciałam na shapea tak sobie myślę że tak trudno mi przekroczyć tą wagową granice bo jednak przez kilka  lat byłam w wadze 73-74 kilo ( tylko okresowo na 2-3 miesiące udawało mi się zejść do 70-71 kilo ) i organizm sobie widocznie utrwalił tę wagę jako stałą i właściwą  ale nie widzę innego wyjścia jak się nie poddawać terrorowi wagi i już
dzisiaj w planach wieczorem joga, planuję podwójne zajęcia, a na wszelki wypadek kupiłam dzisiaj zapas jaj i soku pomidorowego, tak sobie myślę że pomidory już mi nie smakują a sok pomidorowy to przecież taki płynny pomidor a z tymi pomidorami w gwałcie to chyba chodzi o to że one mają potas, który sprawia że organizm nie magazynuje wody no i  sok pomidorowy ma porównywalną ilość potasu co same pomidory i mam pytanie do tych co się gwałcą jajecznie, te jaja to w każdej postaci czy tylko na twardo a wczoraj miałam wolny dzień to sobie przeczytałam Kalicińskiej Fikołki na trzepaku, książka niby o niczym ale całkiem fajnie się ja czyta  no i podjęłam decyzję co do rowerkowania, powinno być codziennie, a że trudno mi się nieraz zmobilizować to plan jest taki że nie ma ogladania tv bez rowerka, w końcu prawie codziennie coś oglądam więc będzie dodatkowy pożytek
dni bez słodyczy: 85/168


  • sevenred

    sevenred

    2 listopada 2012, 19:21

    Pomidory i sok pomidorowy to ja mogę zawsze i w każdej ilości ;)

  • gzemela

    gzemela

    2 listopada 2012, 13:23

    U mnie wagowo ciągle nienajlepiej, ale też nie mam zamiaru się podawać. Niestety w domu ciężka sprawa całay czas coś podjadają :/ Czasem naprawdę ciężko się nie skusić, kiedy tak ładnie pachnie.

  • kasperito

    kasperito

    1 listopada 2012, 20:36

    no masz racje mój tato wiedzie nad wszystkim prym i potrafi z nas wycisnąć co sie da, kiedyś sie buntowałam słownie, w sumie teraz od kilku dni też, a to znaczy że muszę do domu do siebie :) , piękny ruch u Ciebie a fajnie że masz nadal samozaparcie by przekroczyć swoją magiczna barierę, buziaki mocne

  • ananana

    ananana

    31 października 2012, 22:44

    Brawo za ruch! Pierwszy raz słyszę o tym gwałcie jajecznym. Ale jemy TYLKO jaja i pomidory przez cały dzień???

  • Spychala1953

    Spychala1953

    31 października 2012, 22:20

    I tak słoneczko trzymaj. Grunt to się nie poddawać, a waga jak ruszy to zadziwi. A jajami gwałcimy się ale tylko tymi na twardo. Ja np. robiłam sobie sałatkę czyli kroiłam jajka, pomidory i dodawałam kiszonego ogórka oraz sól i pieprz. Buziolki

  • luckaaa

    luckaaa

    31 października 2012, 21:27

    3 razy dziennie 2 gotowane jajka plus jeden pomidor - bez soli , bez cukru , moga byc ziola . Czyli w sumie 6 jaj i 3 pomidory przez caly dzien .Widzialam dziewczyny kombinowaly z jajami sadzonymi lub smazonymi , ale spadkow nie bylo wtedy . Aga jadla same jajca bez pomidorow i tez spadku nie zaliczyla , wiec jesli nie chcesz sie rozczarowac zrob jak w orginalnym przepisie Baji :)

  • znudzonaona

    znudzonaona

    31 października 2012, 17:11

    .... a jak obwody , maleją ? też piję sok pomidorowy :-) miłego pedałowania !

  • wandalistka

    wandalistka

    31 października 2012, 16:07

    może być ciężko przekroczyć Ci tą dolną granicę wagi, ale masz rację! nie wolno sie poddawać:)) .....odp. odczulam sie już prawie 5 lat....a na miód jestem uczulona:(

  • eludek

    eludek

    31 października 2012, 15:42

    Pokaż wadze na co Cię stać, niech się wypcha tymi swoimi zastojami. Trzymam kciuki za rowerkowanie:)

  • Alianna

    Alianna

    31 października 2012, 15:14

    Gwałcić się trzeba jajami na twardo :-) , a z sokiem pomidorowym to niezły pomysł. Buźka.

  • ilonol

    ilonol

    31 października 2012, 14:49

    Jeśli chodzi o jajecznicę , to poradziła mi Pani dietetyk, że najlepiej na szczypiorku i na patelni beztłuszczowej......polecam pyszna......i ma się uczucie sytości, a bez bomby kalorycznej!