waga moja prawie osiągnęłam moje maksimum życiowe czas więc na zmiany, dzisiaj jadłospis zaplanowany, musze się go trzymać jutro spróbuję przejść na ścisłe WO, planuje na nim pociagnąć do 3 października, prawie 2 tygodnie powinno dać rezultat i jakieś 3-4 kilo powinno spaść a potem zdrowe żywienie z dietą 5:2 przez kolejne 5-6 tygodni, i musze znowu korzystać z karnetu do klubu inaczej będzie źle a nawet bardzo źle może jesień będzie mi sprzyjać może koleżanka zacznie znowu chodzić na aquaaerobic to będziemy chodziły razem póki co wszystko zaczyna mnie cisnąć i niewiele ciuchów zostało do chodzenia tak żeby jeszcze jakoś próbowac maskowac wagę strojem a nie chcę wyglądac grubo wogóle jakieś zniechecenie mnie ostatnio ogarnęło, nawet czytac mi sie nic nie chce i całe lato nie czytałam książek trzeba coś z tym zrobić przede wszystkim mam nadzieję że odstawienie słodyczy zrobi swoje i energia powróci, bo to chyba cukier za wszystkim stoi
vita69
24 września 2015, 14:23widzę, ze mamy podobne nastroje:( ja się powoli ogarniam i mam nadzieję, ze Tobie też się uda:))
ananana
22 września 2015, 15:01I jak tam WO? Udało Ci się wczoraj zacząć?
ananana
22 września 2015, 15:00Oj, jak ja Cię rozumiem. W tym miesiącu powiększyłam swoje życiowe maksimum wagowe. I te problemy z ciuchami, ech... Klapsior nam się należy i tyle.
kitkatka
21 września 2015, 23:59Ja mam takie sprytne spodnie z dzianiny typu kalesony z bardzo mocno marszczonym paskiem, hi hi hi. Wyglądają zawsze dobrze i ratują mnie z opresji. Bez słodyczy mogę żyć ale bez książek nie. Papierowe, w komputerze, na czytniku. Wszędzie są ze mną. Czytanie to u mnie fanatyzm. Mogę nie jeść, nie spać ale czytać muszę. Cokolwiek byleby w ilościach hurtowych. Zostaw ten cukier. Ja się poświęcę i zjem za Ciebie. Pozdrówka
grazia66
24 września 2015, 14:04ja kiedyś dzięki takim kieckom z gumkami w pasie to sie utuczyłam lekko o 5-5 kilo w czasie kilku miesięcy żałby ;) dlatego nigdy nie dopuszcze żeby taka odzież była podstawa mojej garderoby :( trace wtedy całkiem świadmość tego co sie dzieje z moim ciałem ;)
kitkatka
24 września 2015, 18:31U mnie 5 kilogramów to słabo widać bo ja jestem wysoka. U mnie cała garderoba raczej luźna i na gumkach z powodu odwiecznego refluksu i problemów z trawieniem. Ale ja już jestem na etapie, że mi wisi i powiewa moja figura, hi hi hi. Pozdrówka
grazia66
29 września 2015, 09:44fakt przy takim wzroście jak twój to kilogramy jakos inaczej się rozkładają i 5 kilo moze nie robic różnicy ;) przy moim 1.60m 5 kilo to nadwadze to juz masakra :(
Karampuk
20 września 2015, 18:19ZOSTAN TUTAJ, BADZ Z NAMI TO POMAGA!!
luckaaa
20 września 2015, 13:50Nie pozwalaj na dalszy wzrost wagi . Kazde dzialanie jest dobre , aby wykluczyc wzrost ... A dieta musi byc taka zebys sie z nia dobrze czula , zeby nie uwierala ... Wtedy wytrzymasz dluzej i bedziesz sie dobrze czula .
grazia66
24 września 2015, 13:56ta WO tylko na 10 dni żeby ruszyc z wagą z kopyta, potem musze przejść na co innego bo WO jest dla mnie za cięzka :( ale motywacja jest ;)
kasperito
20 września 2015, 12:43trzeba trzeba coś z tym zrobić, sama wiesz i napisałaś dobry plan motywujący dla siebie, działaj , trzymaj się wytycznych, nawet jak będą potknięcia, bo wiadomo się zdarzają to nie rezygnuj!, trzymam kciuki;-*