Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
całkiem przyzwoicie


na śnadanie kawa , 3łyżki musli light z owocami i 250ml. mleka 0.5% .Na obiad 4łyżki ugotowanego ryżu, uduszone 100g pieczarek , 100g. buraczków marynowanych i 100g surówki z kapusty i papryki.  Na kolację sałata rzymska, lodowa i rucola, pół cebuli, 1,5 jajka , 2pl polędwicy sopockiej,1/4papryki czerwonej, jeden suchy tost, 3lampki wina wytrawnego.
A   w domu rozchodzi się zapach pieczonego chleba. Nie jem go , bo wiem,że nie umiałabym sobie odmówić i skończyłoby się nie na jednej kromce a na wielu!!! Jutro, kiedy chlebek już tak pięknie nie pachnie , w ogóle mnie nie kusi.
Myślę,że nie jest źle, chociaż dzisiaj nie ćwiczyłam, jutro nadrobię.
  • maksima

    maksima

    4 lutego 2007, 08:36

    Sama go piekłaś?!

  • jojo39

    jojo39

    3 lutego 2007, 21:52

    ja tez nie moge się oprzeć pachnacemu chlebkowi więc dawno go juz nie piekłam, a dzisiaj jeszcze przywiozłam swieżą słoninke i teraz mi sie zamarzył swoiski chlebek ze smalczykiem. Twoje dzisiejsze menu bardzo mi się podoba