U mnie leje drugi dzień, choć nad ranem wyszło słońce i na niebie pokazała się tęcza. Przyjmuję to za dobry znak i może zwiastun udanego weekendu. . Dzisiaj pranie i sprzątanie chaty, gotowanie obiadu na 2 dni, bo liczę, że jutro poprawi się pogoda i pójdę na cały dzień do ogrodu. Taka praca w ogrodzie to dla mnie wielka przyjemność. Bella też lubi buszować w roślinkach, trochę mi je niszczy, bo nie patrzy pod łapki i depcze po wszystkim, ale jest tak słodka, że wybaczam jej to. A ogród wygląda teraz tak... : postawiliśmy oranżerię i wybudowaliśmy do niej nową ścieżkę-kładkę ... . W orangerii rosną pomidorki koktajlowe, papryczki czerwone słodkie i chilli, melon i azrub, ale te dwa ostatnie, to tylko eksperyment, nie będzie z nich owoców w tym roku, bo dopiero kwitną.
papuga12
9 września 2011, 19:11Ogród naprawdę uroczy. Teraz pora zadbać o siebie, wrócić do dietowania i czekać na sukces. Pozdrawiam serdecznie
ela61
9 września 2011, 18:40piękny ogród. podziwiam gust i umiejętności. pa
grazynka45
9 września 2011, 17:35Witam Cię Grażynko i cieszę się że wróciłaś:)) Jak Ty masz pięknie w tym ogrodzie,no po prostu bajecznie:))) Jeżeli przez ten ogród milczałaś całe lato,to jesteś usprawiedliwiona,wcale się nie dziwię że nie chciało Ci się przy kompie siedziec:)))Pozdrawiam:))