Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Znów pada i pada  wczoraj już myślałam ,że ze spaceru będą nici, ale udało się zaliczyć marsz między jednym a drugim deszczem. Nie jest zimno, mogłabym maszerować w deszczu, ale nie mam porządnego ortalionka, ten, który mam obecnie przecieka, dobry jest na wietrzną pogodę, ale nie na deszcz. 
Jestem trochę zła na siebie. Rano na śniadanie zjadłam 3 kromki chleba (79g) z masłem, wędliną drobiową i rukolą, a moja córka, która się nie odchudza, zjadła jedną i tyle Jej wystarczyło... . Czyli, że ja się znów nażarłam??   W między czasie wyszorowałam łazienkę, odkurzyłam mieszkanie. A teraz odrabiam lekcje z francuskiego. Czekam aż przestanie padać, to pójdę na kijki. 
Na II śniadanie mam chrupki kukurydziane z jogurtem i  jabłko. 
Obiad: ryba sola w pieprzu cytrynowym i surówka z sałaty lodowej. 
Podwieczorek: ugotowane zmiksowane jabłka 
Kolaja: kefir owocowy, albo danonek.... jeszcze nie wiem.
  • sigma70

    sigma70

    21 września 2011, 09:44

    Odżywiasz się wręcz książkowo - śniadanie jest najważniejsze :) Tak trzymaj:)

  • powazniezmotywowana

    powazniezmotywowana

    20 września 2011, 11:34

    Uważam, ze Twoje menu jest dobre. Śniadanie powinno być syte i było, pozostałe posiłki niskokaloryczne i zdrowe. Staraj się jeść regularnie o stałych godzinach, a w przerwach nie podjadaj. Ja uważam, że to jest najważniejsze w odchudzaniu. U mnie się sprawdza. Jesteś aktywna fizycznie to bardzo dobrze. Nie martw się wszystko spaliłaś. Powodzenia