Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Wreszcie nie pada, więc rano wybrałam się na kijki. Dzisiaj sprawdzałam nową trasę, zrobiłam 8km a mój krokomierz pokazał, że spaliłam tylko 430kcal  zajęło mi to 1i45 min. 
Na śniadanie zjadłam płatki kukurydziane z mlekiem, 
II śniadanie: sałatka z rukolii, koktajlowych pomidorków, cebuli, ogórka i 100g białego chudego twarożku, i 3 kromeczki chleba 100g.
Obiad: marchewka z groszkiem, surówka z kiszonej kapusty i ryba duszona z warzywami. 
Podwieczorek: kefir owocowy
Kolacja: banan i mały jogurt, ale jeszcze nie zdecydowałam... 
Znów się chmurzy, zrobiło się sennie. Pouczę się frncuskiego, ugotuję obiad dla całej rodzinki, może wieczorem wyciągnę małżonka na spacer, osatnio b. późno wraca z pracy i nie było spacerków. W ogrodzie mokro, więc nie da się sprzątać, może jutro... . Chyba mam dzisiaj doła.
  • powazniezmotywowana

    powazniezmotywowana

    22 września 2011, 08:07

    Jedzonko dietetyczne i aktywność fizyczna. Godny przykład do nasladowania. Pozdrawiam

  • KOPIKO

    KOPIKO

    21 września 2011, 15:57

    pogoda jest fajna ale podobno ciśnienie spada więc pewnie dlatego jest sennie. Widzę, ze jedzonko zapisujesz, fajnie to dodatkowa motywacja aby zjeść tylko to i nic więcej.....chociaz mi się grzeszki zdarzają :)