Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ale ten czas gna...


jak szalony.... tak dawno mnie tu nie było. Nie umiem oszukiwać ,nienawidzę kłamstw!! Dlatego mnie tu nie było. Bo co niby miałam pisać,że żrę, że oszukuję,że podjadam,że nie ćwiczę,że zawsze znajdę wymówkę,żeby nie jechać na basen.... . Wkrótce minie rok ,jak tu jestem wśród Was. Czytam jak to Wam się udaje, jak sobie radzicie ile Was to kosztuje wyrzeczeń a ja co.... dno, zero, katastrofa na całej linii!!!!!!!!!!!!
Wspominam czasy, ...był taki rok (za granicą) ,gdzie poświęciłam czas tylko dla siebie , codziennie rano ,gdy małżonek wyjeżdżał do pracy ,ja wskakiwałam na rowerek stacjonarny (taki najzwyklejszy, najtańczy) ,jeździłam CODZIENNIE 30km . przez pół roku nawet NIE POWĄCHAŁAM SŁODYCZY , zupełne zero, ani loda ,ani herbatnika ,ani dżemu czy kakao!!!!!!!!!!!!!! i bez pozostałych wyrzeczeń menu  z 75kg schudłam do 62kg w ciągu pół roku!!!!!!!!!!!!!! Z łezką w oku wspominam tamte czasy, jak się wspaniale czułam, jaka byłam zgrabna i radosna.... i wszystko to zaprzepaściłam. Pamiętam ,jak przyjeżdżaliśmy do Polski na sylwestra a ja we Francji kupowałam sobie sukienkę, jak cudowie było mierzyć rozmiary 38 .... i jakie wrażenie zrobiłam na znajomych ,którzy mnie nie widzieli przez te pół roku.... . Wyć mi się chce, jestem załamana.....  nie umiem zaakceptować siebie obecnej, nie wierzę,że ludzie otyli czują się dobrze ze swoją tuszą, że nie pragną być szczupli (nie mam na myśli chudzielców!!).Taka waga 68kg byłaby dla mnie akurat. Przecież czasy Francji minęły 12lat temu..... . a szkoda, chciałabym tam wrócić, żyć, być, cieszyć się życiem. "uparcie i skrycie,"...ech życie, .......
  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    18 sierpnia 2007, 09:27

    a ja czekam na twój powrót.

  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    10 sierpnia 2007, 19:06

    wracaj do nas!

  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    15 lipca 2007, 09:40

    dawno cię nie było!

  • karenina

    karenina

    23 czerwca 2007, 22:44

    Ja też nie mogłam siebie zaakceptować z grubą wagą :( więc wiem co czujesz. Ale przecież nie jest z Tobą aż tak żle, bo Twoje BMI jest niedaleko granicy normy. Troszkę wyrzeczeń i może waga wreszcie ruszy we właściwym kierunku. Może spróbuj diety SB (plaż południowych). Mmie ostatnio pomogła. Tak niewiele Ci brakuje do normy, więc może spróbuj...<br>Pozdrawiam...

  • wesola10

    wesola10

    23 czerwca 2007, 21:10

    to spróbuj teras sie zmotywowac!!!!!!!! idzie lato!!!! najwyzszy czas wziac sie za siebie!!! bedziesz piekna i zaskoczysz innych.... wystarczy odrobina silnej woli ... sprobujesz???:D:D zaczynanie od nowa jest strasznie niefajne ale juz gdy dojdziesz do 4 dnia bedziesz czuc ze ci sie udal poczatek!! zobaczysz:) pozdrawiam i zycze milego wieczorka:)