wczoraj byłam u pani dr . Zważyła mnie i stwierdziła,że jest b.dobrze. Że sobie świetnie radzę. Waga znów w dół parę deko ale zawsze to coś.... .
A dzisiaj właśnie skończyłam jeździć na rowerku. Na początek plan mam taki,że co drugi dzień rowerek po 10km. przez tydzień, od następnego tygodnia dołożę 5kg.... i po 50 brzuszków . Dietkę trzymam, właśnie gotuje się zupa z porów na przekąskę. Podobno to dobry "wymiatacz" , oczyszcza organizm. A na kolację mam jeszcze sałatę lodową z zielonym ogórkiem , oliwką i pomidorem. Szkoda,że feta się skończyła, bardzo ją lubię. Przyznaję, że te wizyty u pani dr bardzo pozytywnie na mnie działają, podbudowują i chce się walczyć nadal .Marzenie ....przez kolejny tydzień chciałabym zrzucić 800g.
bezkonserwantow
18 listopada 2007, 22:10Grażynko, bardzo dziękuję,że do mnie napisałaś. twoja rada jest na wagę złota. rzeczywiście ciskam się z tym odchudzaniem i działam bez efektownie. chyba jednak potrzebuję konkretnej pomocy. muszę obadać sprawę w warszawie. bardzo żałuję, że nie jesteś z mojego miasta (Ty zapewne wręcz przeciwnie), bo przy Tobie byłoby mi raźniej. uściski i ucałowania:) zabieram się do roboty:)
jbklima
15 listopada 2007, 17:46Ostatnio torebeczki widzialam w Wiedniu , moja synowa nawet zrobila zdjęcie.Widzialam place zabaw dla psów , ogrodzone z ławkami dla ich właścicieli,z alejkami i trawniczkami.Obok , podobne dla dzieci , też ogrodzone... gdzie my jesteśmy , ludzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jbklima
15 listopada 2007, 16:00To mi się podoba ,odchudzanie z głowa!!!!!!!!!!!!!Ja metodą prób i błędów......................na razie.Jestem na początku drogi.......jeśli odchudzasz się od zawsze to to lubisz , wiem o czym piszę.Pytania do mnie;a ty w trakcie odchudzania czy przed?...........................Będę tu zaglądać.Chyba mamy wspólne zainteresowania. graż.