zważyłam się, zmierzyłam, prawda bolesna ale trzeba to przełknąć i zacząć walkę na poważnie. Dziwne, że dwa dni temu byłam lżejsza o 2,3kg a dzisiaj o tyle cięższa. To jakiś koszmar albo waga się myli.... .
śniadanie: koktajl z kefirem
obiad: owoce morza duszone z warzywami, zielona sałata, kefir
kolacja: koktajl mleczny
przez cały dzień: grejpfrut, jabłko, zielony ogórek, woda, kawa bez curku
Szkoda, że pogoda nie pozwala na race w ogrodzie, wieje i jest zimno.
Zaliczę rowerek 10km. i brzuszki 100 na początek.
Sprzątnę dom. Byleby się ruszać i nie podchodzić do lodówki.
jbklima
28 lutego 2008, 19:30<img src="http://img517.imageshack.us/img517/3519/kotiwinkaow2.png" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/><img src="http://img517.imageshack.us/img517/3519/kotiwinkaow2.2034b0f018.jpg" border="0">
KOPIKO
28 lutego 2008, 14:10wiosna za pasem, czas zacząc porządną walkę z kiloskami. Dieta ok, ruch sobie zapisałaś a ja jutro sprawdzę czy wykonałaś i wspólnymi siłami zrzucimy co nieco sadełka :) Powodzenia :)