Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Leniwa niedziela, koszmar, zero ruchu, cały dzień przed TV albo z książką w fotelu... . Na dworze piękne słońce, ale -15 i silny wiatr, wychodziłam tylko z Bellą za potrzebą. Nawet ona załatwiała się błyskawicznie i uciekała do domu. 
Jutro odwołano zajęcia z latino, więc chyba przeproszę się z rowerkiem. Ponieważ waga uparcie nie chce pokazać szósteczki z przodu, muszę coś zmienić... . Postanowiłam, że w dni, gdzie nie mam pracy i nie mam latino będę jeździć na rowerku 1000kcal i robić brzuszki. Zaczynam od jutra. Dietkowo OK, więc trzeba zwiększyć spalanie, a pogoda taka, że najchętniej przeleżałabym pod kołderką. Byle do wiosny. 
  • grazynka45

    grazynka45

    30 stycznia 2012, 21:13

    Grażynko,obejrzałam są bajeczne,no przeciesz Ty powinnaś ogrody projektować,to wszystko tak pięknie wygląda że dech zapiera:))) Jesteś niesamowita:))) Pozdrawiam serdecznie i chcę jeszcze więcej takich zdjęć jeśli masz:))))

  • Sachmett

    Sachmett

    29 stycznia 2012, 22:20

    3mam kciuki za rowerek i brzuszki!

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    29 stycznia 2012, 21:34

    U nas troszkę cieplej bo -9 ale też wiatr i zimno.Miłej nocy.