Święta minęły przyjemnie i spokojnie. W Zakopanem dużo śniegu, lekki mrozik. Nie było wielkiego żarcia. Całe dnie od rana do wieczora spacerowaliśmy z przerwami na posiłki. Jedyne grzeszki to parę oscypków i grzańce ale też całkiem przyzwoite ilości np 4 w ciągu całego dnia :) . A może tylko mi się tak wydaje, że to "przyzwoite ilości"... . Do domu wróciłam przeziębiona, więc nigdzie się nie ruszam. Sylwester też spędzony w domu. Przez okno oglądałam fajerwerki. Żal mi, że nie mogę dzisiaj pojechać na aerobik, nie dam rady. Mam zatkany nos, ledwie oddycham i ten przykry kaszel. W tym tygodniu muszę odpuścić.
Dziwnie zaczęłam Nowy Rok.... od zrobienia porządku z zębami. Zarejestrowałam się na środę. Już się boję, ale muszę wytrwać. Jak uda mi się wyleczyć wszystkie ubytki, to będę z siebie bardzo dumna, bo ja jestem straszny cykor. Do tej pory leczyłam zęby u pani, która nie uznaje znieczulenia. Każda wizyta to była katorga. Dlatego zdecydowałam się zmienić dentystę. Obym trafiła dobrze.
W środę też będę się ważyć i kontrolować, co to się z nią dzieje. Wracam do rozsądnego odżywiania, żadnych specjalnych diet ale rozsądnie, mało, często, zdrowo. Będę zapisywać, co jem, żeby na początek mieć dokładny obraz tego, co wkładam do ust.
grazynka45
8 stycznia 2009, 11:07jak Twoje szanowne zdróweczko,czy już lepiej,bo mnie coś zaczyna rozkładać,ale się nie dam,już zaaplikowałam sobie aspirynke,wieczorem powtórzę i będzie chyba dobrze.Ściskam ciepło papa.
grazynka45
5 stycznia 2009, 23:24Grażynko życzę Ci dużo zdrówka,wyzdrowiej jak najszybciej.A aerobik zaczniesz tydzień puzniej,jak będziesz dobrze się czuła.Ściskam mocno papa.
PaniWu
5 stycznia 2009, 19:18Witam i trzymam kciuki! mamy podobne "wymiary" i podobny problem wielkiej wagi ;) Myślę, że wizyta u dentysty, który znieczula to dobry pomysł. Ja od kiedy chodzę tylko do takich, mam wreszcie wyleczone zęby. Też trzymam kciuki!!!!!!!