Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
taki o dzień


Ostatnio non stop imprezuję i choć jem bardzo mało i praktycznie rzadko jem po 19, to zwykle po tej 19 wlewam w siebie mało przyzwoite ilości różnego alkoholu.
Zwykle są to bardzo kaloryczne drinki, bądź piwo, którego zawsze nienawidziłam, a polubiłam nad morzem;]
(bo było najtańsze i najbardziej dostępne)

Robi się ze mnie rasowy alkoholik, co mnie martwi, ze względu głównie na wagę i morale.

Dziś ważyłam 65,3 rano.
Jem mało, balsamuję się i masuję, piję dużo czerwonej herbaty i ogólnie aktywnie spędzam czas. Non stop wychodzę gdzieś ze znajomymi, co skończyło się wraz z wczorajszą nocą bo większość naszej ekipy miała urlop do dziś (tzn z tych studentów pracujących, bądź wesołego małżeństwa w postaci 1pary).

Tak więc nie do końca jeszcze uporawszy się z porannym kacem i żyjąc póki co na jednym kawałku arbuza i 1,5litra wody i 2kawach, siedzę sobie pod kocem w zimnym Lublinie.

Moja Monika poszła na zakupy i spotkać się z bratem, którego pewnie tu potem przyprowadzi, więc będę musiała się doprowadzić do stanu, który będzie można pokazać ludziom.

Mam piękne ciało -to moja nowa afirmacja, którą powtarzam w chwilach braku pewności siebie.
Muszę utrwalać tę opaleniznę i znowu pójść do fryzjera, bo od słońca i wody mam na głowie niewiadomo co. Widocznie włosy mają swoje życie i są bardzo wrażliwe na oddziaływanie zewnętrzne. Zupełnie jak moje duchowe wnętrze.

Potem jeszcze coś napiszę.
Całuję;***

  • agat21a

    agat21a

    25 sierpnia 2008, 17:31

    no coz niestety tez nie moge sie powstrzymac od picia alkoholu, szczegolnie kiedy wychodze ze znajomymi lub na impreske wtedy zawsze mam wyrzuty sumienia:(