Co ja robię na Vitalii, skoro jest to pamiętnik odchudzania, a ja się nie odchudzam? i jak mam schudnąć skoro nie podejmuję w ogóle ttematu ze swoim ciałem o diecie?
Dziś zadzwoniła do mnie kuzynka, u której mam być niedługo druhną. Ślub jest 31stycznia, czyli za 3,5 miesiąca. Hm...
Tak... powiem wam, że jestem z moją siostrzyczką cioteczną bardzo zżyta, bo własnej, osobistej, rodzonej siostry nie mam i zawsze w dzieciństwie całe dnie spędzałam na bawieniu się z Tolą (nazywa się wiktoria, ale ja nie umiałąm tego wymówić i mówiłam tola;p) lalkami Barbie.
Już jak byłyśmy nastolatkami obiecałyśmy sobie, że będziemy druhnami na swoich ślubach, kwestia była tylko taka, która z nas pierwsza się ohajta. Wiki jest ode mnie 2lata starsza i od 3lat chodzi ze swoim narzeczonym.
Planują ślub już od dawna, ale wiadomo, jak się jest w narzeczeństwie to jest jakoś... łatwiej???
No ale wkońcu marzenie o ślubie się pomalutku realizuje.
A ja będę piękną druhną:)
Nie wiem jeszcze czy kupię, czy uszyję sukienkę, chciałabym coś oryginalnego... z pazurem... hey, tylko, że napewno nie w rozmiarze 40;/
Program odchudzania druhny Groteski (brzmi jak w harcerstwie:):
1) etap1: skurczanie żołądka 12-18.X.
-piję 3szklanki zielonej herbaty dziennie
-max 1000kcal
-żadnych (dociera do ciebie Grotesko???) słodyczy, słonych przekąsek, kalorycznych drinków
-dużo warzyw, owoców, kefiru
-jedzenie max do 17:55 i nie obchodzi mnie nawet to, że wracam do domu o 20
-ruch:
*poranna gimnastyka w postaci 20brzuszków, skłonów, przysiadów itp
*3razy w tyg wieczorne ćwiczenie (min 30mi)
-2razy dziennie perfecta extra slim + używanie podczas kąpieli masażera
Jeśli mi się to uda, ułożę drugie etap.
Cel: ok 52 kg 31stycznia:)
realne, mam nadzieję:P
112dni to dużo czasu...
justynaBe
11 października 2008, 16:00mysle że 55 to bardziej realne. Nie musisz az 52 :) W kazdym razie powodzenia :) Ja schudłam 10 kilo przez 2.5 miesiąca
LovleyKiss
11 października 2008, 15:53na pewno dasz radę **** trzymam kciuki :-)
LovleyKiss
11 października 2008, 15:48wiem coś o tym najlepiej jest jak sie nie planuje... ja tez tak miałam a bo musze schudnąc do tego miesiąca bo wesele id.. nigdy mi nie wychodziło.. jednak teraz postanowiłam się wziąść w garść.... i mam nadzieję ze tym razem sie juz uda...
LovleyKiss
11 października 2008, 15:39ze duzo..dasz radę.. trzymam kciuki i zycze powodzenia ***