Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Im więcej Ciebie tym mniej....


na wadze:D
Autentycznie, bo wspaniałym przedwczorajszym wieczorze z M, oraz wczorajszym dniu, spędzonym oprócz zajęć na uczelni, w całosci z nim, dziś na wadze mniej:P

Muszę dbać o tą tendencję spadkową i podręcić ją jesczze bardziej:)
Wczorajsze menu:
śn 8:30 jajecznica (bez grama oleju) M smażył i wie, jak lubię;p
II śn11:00: banan, 2 kawy capucinno 
Obiad 14:00 udko z kurczaka z surówką
Podwieczorek 16:00: biszkopty, nie wiem ile ale jakieś 1/3paczki, co daje ok 40gram
Kolacja 17:45: wasa, ser biały chudy, miód *2 +kawa

A dziś juz zaliczyłam poranną gimnastykę (8min abs, arms, legs), zjadłam śniadanie i teraz mam chwilę tylko dla siebie...
Oczywiście zamierzam marnować czas przed kompem:P

Plany na dziś:
-siłownia ok 2godz
-artykuł (przepisać)
-nie dotykać magisterki (jesli pracuję w systemie "co dwa dni" mam świeże wizje, i szybciej mi idzie)
-nie zjeść całej reszty biszkoptów, które zostały
-kupić sobie rękawiczki
No;)

  • anutka3

    anutka3

    13 listopada 2008, 08:03

    hihihi, mi się rzadko zdarza dzień typu "zbyt mało kcal". Chyba wolałabym zrzucać kg tak jak Ty, założe się, że spędzanie czasu z M to najprzyjemniejszy sposób gubienia kg jaki znasz :) Plany są świetne - szczególnie to z niedotykaniem mgr :) ja takie plany miałam tygodniami :) :) :)