Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mam dużo do powiedzenia


Pomijając już to, że lubię stabilizacje, to jestem czasem szalona;) i tak wczoraj zrobiłam mojemu M nalot;) Ogólnie umówiliśmy się, że wpadnie do mnie po 20 i będzie nocował. Ale, że Monika nie pojechała na weekend do domu i miała mie randkę;p to tak sobie myślę troszki słabo;] chyba, że czworokącik:D a M akurat w soboty jest sam w mieszkaniu, bo jego kumple imprezują;] spakowałam trochę swoich ciuszków i kosmetyków i pojechałam tak po 18. Oczywiście natknęłam sie jeszcze na tych wariatów.
Zaraz się zaczęło: bara, bara:D i że oni nigdzie nie idą itp. Wkońcu maks niemal ich wypchnął z mieszkania;)

Bawiliśmy się wspaniale;) 

Staje dziś na wagę a tak 60,3:D:D:D
jak? skąd?
Chyba moja super extra dieta działa:)

  • anutka3

    anutka3

    23 listopada 2008, 20:28

    sklonuj mi tego Twojego faceta!