Ciuchy mówią mi, że schudłam. Lustro mówi mi, że schudłam.
Ale sama jeszcze w to nie wierzę.
Wpadki na WO i wsłuchanie się w mój organizm, spowodowały, że postanowiłam zmienić taktykę, by uporać się ze zbędnymi kg.
Od 13 IV byłam na WO. Po drodze grzeszki: pieczone ziemniaki, banan, fasolka, owoce inne niż dozwolone, kawa, alko... Nie umiem być zdyscyplinowana, bo po 2 tyg pojawia się irytacja i chęć rzucenia tego w cholerę. Poza tym waga się buntuje i nie spada.
Więc teraz mam nowy plan: WO ściśle przestrzegana tyle czasu, ile wytrzymam. Najlepiej 2-3 tyg. Potem parę dni Zdrowego Żywienia wg Dąbrowskiej, czyli w tych dniach pozwolę sobie na warzywa i owoce spoza listy tych zalecanych. Później wracam na WO.
Wszystko w granicach rozsądku, tak, aby nie nabawić się niedoborów w organizmie. Muszę schudnąć i ustabilizować później tę wagę... Wierzę, że to się uda. Kiedy, jak nie teraz?
debra
11 maja 2015, 21:08.Ale organizm możesz wykończyć tak długo na WO.Myślę,że może przypominajki raz w tyg i zacząć 2 etap Da rowskiej,czyli tak jak piszesz jedzonko zbilansowane.Walczymy razem.Powodzenia
mixtureczka
10 maja 2015, 14:00Uda Ci się :) jesteś wytrwałą zawodniczką , która już bardzo dużo osiągnęła i z kogo innego, jak nie z Ciebie, brać przykład? GRATULUJĘ! A podejście dobre bo nie załamujesz się nawet jeśli wyjdziesz poza listę zalecanych produktów tylko dalej walczysz i działasz :) Jak wymiarowo spada?
nawykzdrowegoodzywiania
9 maja 2015, 18:47Masz zamiar jeść całe życie tylko owoce i warzywa? zastanów się dobrze... owszem ja też schudłam na takiej diecie 15 kg, niestety powróciło wszystko + kilka dodakowych kg. Postaw na zdrową zbilansowaną dietę ;)