Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 7 + korekta obiadokolacji + raport


po treningu - mam kryzys – czuję się dzisiaj jakaś spuchnięta i nawet nie mam zamiaru wchodzić na wagę, trening dzisiejszy zaliczyłam, lecz niestety tylko 6,5km – może jutro będzie lepiej …

Z utęsknieniem czekam na wyraźny spadek wagi – jak już pisałam mam dziwny organizm gdyż właśnie w ciągu kilku dni mogę mieć nawet + 3kg, – dlatego czekam na pierwszą, 6 zamiast 7 czyli na 69 no a potem … będzie już z górki :) – taką przynajmniej mam nadzieję. 

To, co jest istotne to, to - że 2 śniadanie można sobie zamieniać z podwieczorkiem. Staram się, aby moje posiłki były w miarę możliwości zbilansowane.

Kolejna propozycja na następny dzień - ma być smacznie, zdrowo i szybkie w przygotowaniu :)

śniadanie (około 7,30 - gdy mam urlop, normalnie 6.00):

  • otręby owsiane pomieszane z gryczanymi (2 łyżki), kilka sztuk suszonych rodzynek, żurawina zalane mlekiem 0,5%
  • kawa z mlekiem sojowym
  • woda

2 śniadanie (około 13 - gdy mam urlop, normalnie 11.30):

  • sałatka: sałata lodowa, rukola, 3 brzuszki z wędzonego łososia, dymka, około 4, 5 oliwek, 1 ogórek kwaszony, 1/2 papryki, pomidor, sos winegret (łyżka) i zmiksowana łyżka papryczki chili (ze słoika - wodę odlałam)
  • woda z cytryną

podwieczorek (około 17 - gdy mam urlop, normalnie również tak):

  • sałatka owocowa: nektarynka, kiwi, winogrona, jabłko

obiadokolacja (między 19 a 20 - spać chodzę około 1 w nocy):

  • zupa krem gotowana na piersi (dowolna mieszanka warzywna bez ziemniaków - mięso wyjąć i zostawić na kolejny dzień), łyżka lub 2 jogurtu naturalnego, koper, pietruszka
  • woda, dużo wody