Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 51 niedziela do 58 niedziela + raport
(środa)


raport:

  • treningi były, ale tylko w postaci marszu w lesie od 5 do 7km
  • śniadanie 1 i 2 bez zmian (kawy, owsianki, sałatki pomidorowe z wędzonym łososiem)
  • przekąski jak zawsze owocowe
  • obiady w postaci bardzo gęstych zup kremów z mięsem
  • kolacje to do tej pory był pieczony łosoś i gotowana pierś z pieczywem (różnym)
  • niestety wczoraj zjadłam 1/2 paczki czipsów popijając ją białym winem :( chociaż na początku było tak :D     to potem pojawiają się wyrzuty sumienia dlatego tak :(
  • jest i postęp - nie podjadam sera :)

Hej, hej :D

Jestem, ale trochę zajęta oczywiście przez pracę :(

dlatego pewnie będę zaglądała od czasu do czasu, ale cały czas staram się "żyć zdrowo" - no powiedzmy w miarę możliwości bez większego ciśnienia gdyż tak się składa, że właściwie cały rok bez 2 miesięcy - co miesiąc mam imprezy to urodzinowe, to imieninowe i tak cały czas i jak tu być na diecie? to rodzice to moi teście a to znowu moje dzieci, małżonek i ja ... i tak cały czas intensywnie od sierpnia - no oczywiście z jednej strony to super bo bardzo lubię te rodzinne spotkania - ale praktycznie cały czas siedzi się za stołem i je i je i je ... i je ...

Nie wiem, co jest, ale to chyba na zmianę pory roku ... chyba zaczynam gromadzić zapasy tłuszczowe :D mam takie zachcianki, że szkoda gadać: raz słodkie a raz słone - to straszne ... wiem, wiem staram się "naprawdę" pilnować i nawet jak wrąbie paczkę czipsów to potem ograniczam coś innego. Planowane menu na tydzień :D

śniadanie (około 6.00):

  • duża kawa z mlekiem sojowym
  • owsianka - otręby owsiane pomieszane  (2 łyżki) - zalane mlekiem 0,5%

2 śniadanie (między 10 - 12):

  • duża kawa z mlekiem sojowym lub czarna
  • sałatka pomidorowa z wędzonym łososiem (brzuszki) i odrobiną ogórka kiszonego i sosu z papryczki chili lub sałatka z twarogiem

trening -  (między 14 a 15

  • marsz i bieganie w lesie z psem:

obiad (między 16 - 17):

  • zupa krem z mięsem "botwina", pieczarkowa, szpinakowa - najlepiej całe wiadro :) ponieważ nie ograniczam ilości zazwyczaj zjadam 2 spore miseczki

przekąska (około 18):

  • miseczka owoców (borówki, winogrona)
  • ciastko owsiano-ziarniste (bez mąki, ale na miodzie - podobno:))

kolacja -  (między 19 - 20):

  • 1 lub 2 kromki chleba chrupkiego graham lub pumpernikla
  • czerwona herbata
  • pieczony łosoś lub kurczak

  • NaDukanie

    NaDukanie

    24 września 2015, 12:25

    Rozumiem że jesteś zapracowana :) ale widać że się nie poddajesz :) i super

    • gruba7

      gruba7

      24 września 2015, 13:39

      dzięki - staram się - na dłuższą metę to wcale nie jest takie proste i trudniej się chudnie

    • NaDukanie

      NaDukanie

      24 września 2015, 15:21

      Rozumiem , mam ten sam problem ale walczmy z nim :)

    • gruba7

      gruba7

      25 września 2015, 00:51

      jeszcze raz dzięki :) obie musimy się trzymać a będzie dobrze :D

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    23 września 2015, 09:29

    Moim zdaniem tylko sie nie obrazaj ...nie da sie dlugo wytrzymac na takim menu jakie ty masz...Robisz tez za dlugie przerwy pomiedzy sniadaniem 2 a obiadem..Moim zdaniem lepiej jesc co 3 godzinki a obiad ok 15 trening zrobic sobie godzine albo poltora po obiedzie..Jesli jesz zupe...koniecznie dorzuc bialko..np jedna palke z kurczaka zamiast jesc 2 miski...Jesli masz opcje cwiczyc np poltora godziny po sniadaniu to tez byloby super.Pozamieniaj sobie po prostu kolejnosc posilkow i trening...bo reszta jest ok.

    • gruba7

      gruba7

      23 września 2015, 16:44

      nie ma o, co się obrażać :) każda z nas robi takie posiłki jakie lubi a co do godzin to z powodu pracy nie ma innej opcji - jest i tak dobrze bo wcześniej czyli kilka miesięcy temu zjadałam 2 lub 3 posiłki i największe (najtreściwsze) pod wieczór więc i tak jest już lepiej a białko jak najbardziej tak - moja zupa krem ma kurczaka bez skóry i jest taka gęsta, że łyżka stoi :D - i takie lubię - wrzucam cały ogrom warzyw i jeśli ma być tematyczna to czegoś jest po prostu więcej - dla mnie nie ma to znaczenia, czy zjem mięso zmiksowane czy w kawałku a jestem "mega" mięsożerna - czasami zamieniam też posiłki obiad z kolacją - bo tak wolę a spać chodzę zazwyczaj koło 1 w nocy - jakoś tak się przyzwyczaiłam - pracuję nad tym, aby wprowadzać różne zmiany :)