Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 86 - impreza u syna


zacznę od raportu:

a więc - tak, tak wiem nie zaczyna się od a więc :)

minął kolejny dzień - waga nadal bez zmian - i właściwie to jest chyba dobrze, bo pomimo moich "podjadań, czyli ciastek i winka" waga nawet nie drgnęła, ale Moje drogie na horyzoncie pojawił się cel :D

.. tak, tak - podobno mówi się "nie ma bata" schudnę i już!!! - tak - taki mam zamiar - do urlopu a mam go w połowie lutego - wyjeżdżam a raczej wylatuję za ocean" na dwa tygodnie i już nie mogę się doczekać i to jest oczywiście kolejny powód - cel do tego, aby bardziej się pilnować a już na pewno od poniedziałku, bo jak wiecie jutro w niedzielę jest impreza urodzinowa mojego syna więc ...

no i jeszcze jedno - udało mi się namówić również małżonka do pilnowania "diety" :D

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    25 października 2015, 23:51

    super motywacja:)

    • gruba7

      gruba7

      26 października 2015, 00:11

      no - mam nadzieję, że będą efekty :)

  • aisabasia

    aisabasia

    25 października 2015, 19:00

    zawsze będzię prościej jak wiecej domowników na diecie

    • gruba7

      gruba7

      25 października 2015, 19:31

      pewnie, że tak a mi będzie łatwiej :)

  • igusek

    igusek

    25 października 2015, 12:35

    Gratki za namówienie małżonka! Jak to mówią w kupie siła! :D Razem na pewno będzie Wam raźniej :D

    • gruba7

      gruba7

      25 października 2015, 12:51

      no właśnie i łatwiej przygotowywać jedzenie - bez "rozdrabniania się" ; )