Jestem po wizycie u dietetyczki. Waga spadła... i to jeszcze jak. prawie 2,5 kg :) Sukces. Ubiegły tydzień był o wiele lepszy niż poprzedni ! A nawet lepszy od poprzednich tygodni. Bardziej się pilnowałam ale to nie znaczy, że wpadek nie było. Mój głosik diabełka się odzywał do mnie! Teraz jest jedyna szansa by iśc za ciosem! i za tydzień na wadze zobaczyć 7 :D aaaa mam banana na buzi na samą myśl, że tak może być.. oby oby ! Trzymajcie więc kciuki za mnie. Ja będę trzymać za was :) Pozdrawiam cieplutko :)
PaLuLLka
9 marca 2017, 08:25Gratulacje! Za Tobą kawał dobrej roboty i niewiele do celu! Rób swoje i nie poddawaj się! Trzymam kciukid
Aniol59
8 marca 2017, 13:41Gratulacje!!!
blue-boar
8 marca 2017, 13:25no i brawo :)
blue-boar
8 marca 2017, 13:25no i brawo :)
MojCel60
8 marca 2017, 13:11gratulacje , ja również dzisiaj miałam wizyte u dietetyka u mnie znaczne mniejszy sukces, więc jeszcze raz gratuluje :-)
Maarchewkaa
8 marca 2017, 12:36super:)
ola811022
8 marca 2017, 12:28Gratulacje wielkie i nie poddawaj się!
Kora1986
8 marca 2017, 12:28trzymam mocno!!!
Maya27kc
8 marca 2017, 12:26Super! :D Ale ci zazdroszczę!! :D Sama byłam już tak blisko 80 kg ale zaprzepaściłam moją ciężką dietę i w 2 tygodnie ... utyłam o 5kg.... Teraz zaczynam od początku. Ale tak to już jest z błędami >.<