Czołem
Nie wiem co się ze mną dzieje od kilku dni. Czepiła mnie się jakaś infekcja intymna, co całkowicie uniemożliwia mi normalne życie. Poza tym ostatnio mam mega wahania nastrojów...tragedia. Do okresu jeszcze niecałe 2 tygodnie a ja już zaczynam go odczuwać. Poza tym podwyższona temperatura. Jak dobrze się czuje to mam 35,6 kresek. Lekarz powiedział że po prostu taka temperatura jest odpowiednia dla mojego organizmu, z taką się urodziłam. Teraz mam 36.7 i czuje że cała płonę. Głowa mi pęka.
Jeśli chodzi o dietkę to idzie świetnie Mam nadzieję że jutro będę czuła się lepiej i dam radę pójść na siłownie.
Jutro również ważenie i mierzenie Nie mogę się doczekać
Na razie zmykam bo czuje się fatalnie i lecę wziąć jakieś tabletki. Trzymajcie się :*
Zdrówka