Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
łoj łoj łoj


Nie żałowałam sobie jedzonka w święta, ale także nie ociapałam się do porzygu... Nie ma się czym chwalić. W czwartek pomiar składu ciała, to będzie cios (kreci)

                                       
Po świętach zostało dużo pyszności, ale nie zrobie z siebie śmietnika i już dziś wracam do diety :) Przytule się tylko do galaretki z ryby, bo chuda. W święta nawet na nią nie spojrzałam, ale każdemu należy się jego 5 minut ;)
Miłego dnia :*

  • zakrecona_zona

    zakrecona_zona

    18 kwietnia 2017, 13:09

    to super że tak święta poszły, i u mnie bez większego obżarstwa a teraz już powoli powrót do diety i ćwiczeń :)

  • aska1277

    aska1277

    18 kwietnia 2017, 13:08

    Najważniejsze to wiedziec kiedy wrócić na właściwe tory :)

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    18 kwietnia 2017, 11:47

    Rozsadek jest wiec jest ok. Wazne ze niejadlas pod korek no i ze juz dietka jest

    • gruba.olsi

      gruba.olsi

      18 kwietnia 2017, 12:42

      No pewnie :) Z dietą nigdy nie ma co zwlekać ;)