Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień któryś tam...


Mam tyle zapierniczu w robocie, że nawet nie mam czasu zjeść (slina)(szloch) 
Daje wczorajszy jadłospis, bo przynajmniej wiem jak się skończył, dzisiejszego dnia nie jestem pewna, bo przyjeżdżają przyjaciele z Lublina i zawsze się to kończy dla mnie w jakiś grzeszny sposób. Jedno małe bezalkoholowe piwo 62kcal w 100 ml, oszukam organizm ;)


Ważyłam się, ale moja waga kłamie :p czuje po sobie, że jest lepiej. Ubrania luźniej leżą a ważę 0.2kg więcej. Trzeba się mierzyć. Nikomu już nie można wierzyć, nawet własnej wadze... 
Samopoczucie: :D
Miłość: :?
Kondycja: (smiech)(smiech)(szloch)

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    20 lipca 2017, 21:02

    Hehehr w dzisiejszych czasach faktycznie nikomu wierzyc niemozna... nawet wadze ;) wazne jak Ty sie czujesz i zacznij faktycznie sie mierzyc ;) a no czasem sa dni takie ze zapierdziel