Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 3 (54)

Cola zero to nie taki grzech, chociaż po niej mnie nieźle wzdyma :) Dasz radę oj tak :)

Chciałabym założyć krótkie spodenki i dobrze w nich wyglądać...

Dzięki za wpis. Ja też się ostatnio napiłam tego świństwa... po zapiekance. Zawsze po fast foodach mi się chce gazowanego :/ Pozdrowienia.

no i się nie poddawaj :P tak trzymaj:)

jasne że dasz radę :P

tak trzymać! ja niestety przed sprawdzianem z matmy tez musiałam sobie wypić troche kofeiny, a ze nie było coli zero, to musiałam wziąć zwykła. ale tylko 0.33l i tak pozniej spaliłam to z Ewką;) pozdrawiam i 3maj tak dalej!

Powodzenia ! ;)

pewnie że damy radę , jeszcze z takim nastawieniem , no no ! ; D trzeba dalej walczyć też tak uważam ;)

świetnie, że się nie poddajesz:) walcz dalej:):)

dasz, damy radę !!!

Dasz rade jesli tylko wezmiesz sie w sobie ;) ja tez ostatnio za bardzo odpuszczam :P Ale za to np rzuciłam palenie ;) zawsze coś za to. Powodzenia

Dziękuję bardzo. :) Widzę ładne zdjęcia do motywacji. A to podstawa. ;D