Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:/


Trochę odpuszczam sobie dietę, muszę wziąć się w garść. 

Waga stoi w miejscu (z czego nawet się cieszę, że nie wróciła do swojej poprzedniej liczby)

Wczoraj siłka :D

Mega wróciłam zmęczona. Byłam tak wykończona, że jak wracałam to zasnęłam w tramwaju XDDD

Jakaś pani mnie obudziła na ostatnim przystanku hahah ;)

Na szczęście nie musiałam się wracać, bo akurat tam miałam wysiąść. 

Cieszę się, bo spotykam wielu znajomych i dużo mówi mi, że dużo schudłam. 

Ja patrzę w lustro i jeszcze nie zadowala mnie taka waga, taka sylwetka więc jedziemy dalej!!

Pozdrawiam i powodzenia 

Buziaczki :*