Hejcia Babeczki
No micha się cieszy kiedy kilogramy spadają:)
Dziś na liczniku kolejne 300g mniej:)
Zanim się pochwalę naocznie wynikiem chciałabym tu przemówić dogłębnie do kilku osób (Meg Ty również posłuchaj, bo wiesz że mocno w ciebie wierzę!)...
Nic się samo nie zrobi, nikt za nas nie podejmie ważnych decyzji, nie można wiecznie tkwić w labiryncie błędów i złych nawyków, bo do tego przywykliśmy, a o jakiekolwiek zmiany nam ciężko. Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko od nas samych zależy jaką drogę wybierzemy, musimy postawić sobie pytanie czy priorytetem zawsze będzie jedzenie?! Trzeba jak ten kot wbić mocno pazury w pień drzewa i wdrapywać się na jego sam szczyt zbierając po drodze sukcesy, pochwały, większą pewność siebie, wyższą samoocenę, super kondycję fizyczną i psychiczną, poprawę stanu zdrowia...Jako otyli jest nam ciężko, wysłuchiwanie tych negatywnych opinii jaki to grubas idzie ulicą, te drwiny obcych ludzi pod naszym adresem, ta zadyszka po wyjściu na choćby 5 piętro, te boleści żołądka po przejedzeniu, to pocenie się latem kiedy żal leje się z nieba a my w spodniach bo wstyd założyć jakąś zwiewną kieckę co by tłuszcz z niej nie wypłynął można by tak bez końca wymieniać negatywy otyłości...Podejmijmy tą nierówną walkę i uwierzmy w siebie, że coś co wydawało by się nie możliwe jest do osiągnięcia! Zacznijmy wreszcie żyć pełnią życia, szkoda marnować każdego nowego dnia, przestańmy tkwić w martwym punkcie, nie zaprzyjaźniajmy się z otyłością, tylko od nas samych wszystko zależy, trzeba sumiennie porozmawiać ze sobą i stanowczo zdecydować co jest dla nas najlepsze!
To do tych dziewczyn, które potrzebują mocniejszego słowa, by uwierzyły w siebie i mocno stanęły na nogi! Wierzę w Was!
*A teraz biorę się za produkcje pierogów ruskich, ech te obiady na życzenie mojego Lubego:)
Zjedzone:
2 bułki grahamki z pastą jajeczną i wędliną
szkl. domowego jogurtu + 1 ciastko, które wczoraj piekłam
duszone pieczarki z cebulka+kulka mozzarelli i pół pomidora
3szt pierogów ruskich :)
bułka graham z pomidorem i wędliną
3,5 l wody
No micha się cieszy kiedy kilogramy spadają:)
Dziś na liczniku kolejne 300g mniej:)
Zanim się pochwalę naocznie wynikiem chciałabym tu przemówić dogłębnie do kilku osób (Meg Ty również posłuchaj, bo wiesz że mocno w ciebie wierzę!)...
Nic się samo nie zrobi, nikt za nas nie podejmie ważnych decyzji, nie można wiecznie tkwić w labiryncie błędów i złych nawyków, bo do tego przywykliśmy, a o jakiekolwiek zmiany nam ciężko. Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko od nas samych zależy jaką drogę wybierzemy, musimy postawić sobie pytanie czy priorytetem zawsze będzie jedzenie?! Trzeba jak ten kot wbić mocno pazury w pień drzewa i wdrapywać się na jego sam szczyt zbierając po drodze sukcesy, pochwały, większą pewność siebie, wyższą samoocenę, super kondycję fizyczną i psychiczną, poprawę stanu zdrowia...Jako otyli jest nam ciężko, wysłuchiwanie tych negatywnych opinii jaki to grubas idzie ulicą, te drwiny obcych ludzi pod naszym adresem, ta zadyszka po wyjściu na choćby 5 piętro, te boleści żołądka po przejedzeniu, to pocenie się latem kiedy żal leje się z nieba a my w spodniach bo wstyd założyć jakąś zwiewną kieckę co by tłuszcz z niej nie wypłynął można by tak bez końca wymieniać negatywy otyłości...Podejmijmy tą nierówną walkę i uwierzmy w siebie, że coś co wydawało by się nie możliwe jest do osiągnięcia! Zacznijmy wreszcie żyć pełnią życia, szkoda marnować każdego nowego dnia, przestańmy tkwić w martwym punkcie, nie zaprzyjaźniajmy się z otyłością, tylko od nas samych wszystko zależy, trzeba sumiennie porozmawiać ze sobą i stanowczo zdecydować co jest dla nas najlepsze!
To do tych dziewczyn, które potrzebują mocniejszego słowa, by uwierzyły w siebie i mocno stanęły na nogi! Wierzę w Was!
*A teraz biorę się za produkcje pierogów ruskich, ech te obiady na życzenie mojego Lubego:)
Zjedzone:
2 bułki grahamki z pastą jajeczną i wędliną
szkl. domowego jogurtu + 1 ciastko, które wczoraj piekłam
duszone pieczarki z cebulka+kulka mozzarelli i pół pomidora
3szt pierogów ruskich :)
bułka graham z pomidorem i wędliną
3,5 l wody
PicoBella
26 lutego 2014, 05:19Jedno słowo mi na język weszło po przeczytaniu : AMEN !!! Dobrze to ujęłaś. To od nas zależy jak będzie wyglądać nasze Życie !!!
Alex246
25 lutego 2014, 18:21Dołączam się zdecydowanie!
NewStart80
25 lutego 2014, 08:50No no mocne przemowienie do Mnie dotarlo.Gratuluje spadku.
dominikabb
25 lutego 2014, 08:02Jak tu u Ciebie znowu ladnie i swiezo :) i slowa otuchy masz racje nie mozna sie podac trzeba walczyc o kazdy kg o lepsze samopoczucie !!!
Sandraa94
25 lutego 2014, 00:11SUper ;-) !
dytkosia
24 lutego 2014, 23:52Dzięki za reprymendę :D A co do wycinanych drzew to:odkrzaczają Pustynię Błędowską,bo jak piszą: Głównym celem jest odtworzenie pierwotnego stanu pustyni. Oj bardzo im zarosła
hipa1981
24 lutego 2014, 23:35W 100% prawda. Gratuluję kolejnego spadku. Pięknie Ci to idzie;)
inesiaa
24 lutego 2014, 20:54*podstawa
inesiaa
24 lutego 2014, 20:54I to co napisalas to jest postawa do rozpoczecia tak naprawde odchudzania...wiem po sobie jak dlugo pracowalam na to zeby zmienic w glowie przyzwyczajenia i nawyki...jest ciezko ale warto bo potem jest super:)))maz straszy, ze to ja mu wyplace kaske ale po moim trupie, chocbym miala sama kapuche przez miesiac jesc hihi;) a ze snem cos ciezko ostatnio:(pozdrawiam:*
sobotka35
24 lutego 2014, 20:32Niby dlaczego miałabym się Ciebie pozbywać?Lubię Cię przeca;)
szila1987
24 lutego 2014, 20:19PRZEMÓWIENIE DAJĘ DO MYŚLENIA I KOPA DO DZIAŁANIA
Mata_Hari
24 lutego 2014, 19:54Kurcze, Ty to naprawdę idziesz jak burza :)
goszkaa
24 lutego 2014, 19:35wow podoba mi sie to przemowienie, wow !!! trza sie zabrac za siebie i nie ma co czekac!!! dzieki. Pozdrawiam Gosia
martiszonn
24 lutego 2014, 19:28jaa Ty wypijasz 3,5 litra wody a ja czasem listra nie potrafię ;/ Moce słowa jak mi napisalas o ym lecie co znów mnie czeka że znów jeandy albo najlepiej nigdzie nie wychodzić to od razu sobie czego nie cierpię latem---> upałów:D ale w tym roku zaprzyjaźnię sie z latem :0
chrupkaaaa
24 lutego 2014, 18:25Jesteś moją motywacją - serio!!!!!!! Mega efekty, swietne nastawienie i sila!!!!! Boziiuuuu jesteś cudowna :) Dziękuję :)
Meg73
24 lutego 2014, 17:58Mądre i dosadne słowa. Dziękuję że we mnie wierzysz i mnie wspierasz. Ja już podniosłam się z gleby i jak na razie nie padne. Biorę swoje życie w garść i do galopy. Jak zwykle super spadeczek :)
Karampuk
24 lutego 2014, 17:49ja w Ciebie tez wierzę
Zaura
24 lutego 2014, 17:29Masz ty talent... nie jeden zresztą ;)
sobotka35
24 lutego 2014, 15:33Mądry,motywujący wpis:)))
schocolate
24 lutego 2014, 15:28Mądre słowa!!! POPIERAM :) A jaka słodka waga :)