Wczoraj dał mi młody popalić i dziś tak samo. A może ja mam takie nerwy przez głód? choć już lepiej z tym. Wkurza mnie tylko to, że nie mogę zjeść tego na co mam ochotę.
Byłam dziś na rozmowie o prace i babeczka powiedziała,że wciągu miesiąca zadzwoni do mnie i powie kiedy mam przyjść do pracy. Chyba się cieszę. Ale i stres jest.
Dziś obiadek : pierś z ryżem gotowany z gotowanym brokułem i marchewką i kukurydza, a wszystko zamieszane na patelni. Smaczne. I naturalne,bo mrożonki mi nie smakują.
Jutro nie wiem co,nie mam pomysłu i nie mam składników.
sQzmeee
21 czerwca 2012, 20:17mnie też to wkurza ale jak się chce mieć piękną figurę to trzeba sobie odmawiać ;D
marusia84
21 czerwca 2012, 19:47Pyszniutki obiadek
samotnapasazerka
21 czerwca 2012, 19:25No najważniejsze,że będzie praca poradzisz sobie ;*
25rybcia
21 czerwca 2012, 17:13kto to wrocil:)