Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bezsennik


Leze juz w cieplutkim lozeczku i nie moge zasnac... Mysle o diecie i o jutrzejszym dniu. Boje sie tego spotkania ale nie ze wzgledu na jedzenie, bo stwierdzilam, ze nie bede siedziec i patrzec na te wszystkie pysznosci, choc postaram sie mowic sobie stop i na pewno nie poplyne z fala .. Wiecie o co mi chodzi. To czego sie boje to calkiem inna sprawa, boje sie ze bede sie czula nie swoja i nie na miejscu.. Meczy mnie to... A jeszcze co mnie meczy to to, ze wieczorne podjadanie daje znaki.. Jestem przed @ i jest coraz ciezej, byle tylko przetrwac te pare dni..... A tak poza tym odstawiam tabletki i boje sie ze bede wygladac jak potwor na twarzy, powtorka z rozrywki... Nie chce tego :(
  • marchewkowa13

    marchewkowa13

    19 stycznia 2013, 15:18

    Hej buźkę masz śliczną jak aniołek! Wszystko będzie dobrze, za dużo myślisz i się zamartwiasz. :)

  • marcelka55

    marcelka55

    19 stycznia 2013, 11:24

    Nic się nie martw, na pewno będzie fajna imprezka. Jesteś sympatyczną dziewczyną, więc dasz radę :) tylko się nie stresuj! :) Powodzenia!