UWAGA! Dziś było cotygodniowe ważenie i -2kg od poprzedniego poniedziałku! Sama jestem zaskoczona, bo tak liczyłam na 87,2, a tu 86,8 Tydzień temu było tylko -0,5kg, ale był to też pierwszy dzień @
Aż mi się lepiej ćwiczyło. Mówiłam już, że nie lubię i nie polubię pompek?
Nawet mimo to, że coraz lepiej mi wychodzą i mam więcej siły, ale ich nie cierpię, za to uwielbiam hantelki. Dziś całkiem nieźle mi się ćwiczyło rippera, najgorzej mi się go robi w piątki, bo wtedy jest trening na nogi a ripper też daje popalić udom.
Zauważyłam, że masując się mam tendencje do skracania czasu, po prostu zaczyna mnie to nudzić i przechodzę do następnego odcinka do masowania, więc zaczęłam wykorzystywać aplikację w telefonie, a mianowicie trenera interwałowego i nastawiłam go na 3 i pół minuty i zmieniam miejsce masowania dopiero jak zapiszczy w między czasie sobie coś czytając albo oglądając. Na każde udo robię 7 minut, a brzuch 14. nie zapominam też o ramionach.
Nie mogę się doczekać wiosny, żeby ruszyć tyłek w plener, jakieś niedzielne wędrówki, pobiegać. Nie znoszę zimna.
Ps. Jak ładnie wygląda już mój pasek :) Ale to 70hg, to nie jest końcowy cel, oj nie, dałam taki żeby się nie przerażać, moim marzeniem jest 60 i zaczynam w to wierzyć.
twinsplus1
14 lutego 2013, 14:50łał 2 kilo pozytywnie zazdroszczę :D
jestemaleznikam
12 lutego 2013, 00:02Wynik na twojej wadze jakoś mnie nie zaskakuje, serdecznie Ci gratuluję, zasłużyłaś na to ciężką pracą :)pozdrawiam cieplutko :*
domino71
11 lutego 2013, 13:09O raju, idziesz jak burza! Do masowania to i ja nie mam cierpliwości...
AnielaKowalik
11 lutego 2013, 12:19Ojej, to ja się za krótko masowałam, 14 minut brzuch? To musisz być strasznie wymasowana - mnie to trochę boli, jak tym masażerem jeżdżę.
wiosna1956
11 lutego 2013, 12:04ja dziś za póżno wstałam !!!!!!!!! pozdrawiam