Trzynasty tydzień w trzynastym roku rozpoczyna mi się brakiem treningu, ale są święta i bez przesady.
Wczorajszy dzień nie był zły dietowo, chociaż zjadłam kilka niewskazanych rzeczy i trochę whisky i wódeczki z colą poszło, ale są święta i bez przesady.
Dziś się zważyłam i jest dobrze, tzn bez zmian,
A robię wpis głównie po to żeby dziś się trzymać w ryzach, a przynajmniej żeby sobie zbytnio nie popuścić.
Dziś pozbędę się sporej ilości żarcia z domu, chłopaki jadą do akademika.
Znów pada śnieg, ale już chyba jestem na to zobojętniała.
Wesołego i śnieżnego dyngusa!!!
anabel87
2 kwietnia 2013, 18:37ja też nie zrobiłam treningu, ale wpisu nie miałam jak zrobić, powodzenia dalej
holka
2 kwietnia 2013, 18:11Jak to dobrze móc zrobić dobry użytek z nadmiarem jedzenia ;-)
NaDukanie
2 kwietnia 2013, 16:36Ja tez musze zrobic swierzy wpis bo jak narazie brak motywacji. Ale damy rade :) RAZEM!
wiosna1956
2 kwietnia 2013, 11:10u mnie zmiany po świętach na + czyli waga w górę !!!!!! pozdrawiam
Mileczna
2 kwietnia 2013, 11:00Ja tez 13 tydzień :) Brak zmian po świetach to dobra wiadomość. A treningi sie zaczą juz pewnie od dzsiaj :)
jestemaleznikam
1 kwietnia 2013, 22:12święta to święta więc można było...
AnielaKowalik
1 kwietnia 2013, 21:04Najważniejsze, że bez plusa na wadze. Było miło ale się skończyło :) Pozdrawiam.
wolskae
1 kwietnia 2013, 12:13Fajnie jest umieć się odstresować bez dokaloryzowania... Pozdrawiam..
MllaGrubaskaa
1 kwietnia 2013, 09:55W święta można troszkę odpuścić , to tylko dwa dni :)) Jak się śnieg rozpuści to będzie lany poniedziałek :))