Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tydzień 13ty dzień 2gi


Dziś czuję się jakby jeszcze był świąteczny dzień. Wprawdzie chłopaki wczoraj pojechali, ale wieczorkiem jeszcze byliśmy u rodzinki i nie poszalałam, byłam kierowcą... skusiłam się tylko na za dużo szynki z domowej wędzarni.
Dziś miałam jeszcze w południe gości wracających przejazdem ze świąt i nie było rano czasu ćwiczyć, ale zrobię trening około 19.
Ale ciotka, która ostatnio mnie widziała pod koniec lata powiedziała, że sporo schudłam, YUPI!!!
Dziś nie grzeszyłam. Żarcie dałam synom, została tylko sałatka z jogurtem i długoterminowe rzeczy. I trochę ciasta, ale nim zajmie się szanowny małżonek.
Czuję się świątecznie, bo mąż ma dziś urlop i jest luz, ja miałam tylko jednego klienta na popołudnie, to też się nie przemęczyłam ;)

  • jestemaleznikam

    jestemaleznikam

    2 kwietnia 2013, 23:50

    eh nic nam nie urośnie jutro damy czadu ;P

  • jestemaleznikam

    jestemaleznikam

    2 kwietnia 2013, 23:24

    świetnie że, ciotka zauważyła to zawsze motywuje :)

  • AnielaKowalik

    AnielaKowalik

    2 kwietnia 2013, 20:34

    Fajnie takie komplementy od rodzinki :) tym bardziej, że zasłużone. Myślałam, że "zasysanie" jest powszechnie znane :P

  • piekna.i.mloda

    piekna.i.mloda

    2 kwietnia 2013, 20:19

    :)) nie dziwie sie, ze ciotka zauwazyla, ponad 10 kg to duuuuuzo :)

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    2 kwietnia 2013, 19:23

    Fajnie jak tak jeszcze dzień po świętach można sobie odpocząć , trening nie zając nie ucieknie ;))

  • anabel87

    anabel87

    2 kwietnia 2013, 19:00

    odpoczywaj, a trening zrobisz na pewno :) fajne święta,a komplementy cieszą zawsze :) pozdrawiam

  • holka

    holka

    2 kwietnia 2013, 18:14

    To możecie spokojnie odpocząć po świętach :-) ....dobrze,że masz ochotę na trening....A komplementy jak zawsze ...bezcenne! Zasłużyłaś! :D