Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przerwa...


Dwa dni tu nie zaglądać i masakra, kiedy ja was poczytam...? Strasznie dużo piszecie jak mnie nie ma ;)
Ostatnie dwa dni nie pisałam co jadłam, próbowałam sobie przypomnieć, ale nie pamiętałam, zbyt wiele innych emocji było żeby pamiętać co jadłam.
Ale chyba (chyba...) nie było źle
 nie ćwiczyłam :( a to już gorzej
Ale od rana pracowałam, poza tym żegnaliśmy chrześniaka, już po pogrzebie i stypie.
Nawet na niej udało mi się dobrać w miarę dobre jedzenie, wzięłam pieczeń, surówki i malutki kawałek jabłecznika.

A teraz spadam, bo odpalam trening.
  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    10 października 2013, 15:48

    Kochana, czasem są ważniejsze sprawy niż wpisy na V. My wyrozumiałe jesteśmy i jak nas zaniedbasz to wybaczymy, najważniejsze żebyś dbała o siebie :))

  • holka

    holka

    10 października 2013, 15:34

    Mi także trudno jest ogarnąć wpisy gdy codziennie tu nie zaglądam ;) Siebie jeszcze nie ogarnełam...Już po...po wszystkim...po życiu ach...najtrudniej tym którzy pozostali...Ćwicz pieknie i pisz do nas.

  • Maarchewkaa

    Maarchewkaa

    10 października 2013, 13:41

    ja cie rozumiem ... czasem trzeba zrobic sobie przerwe.

  • margolix

    margolix

    10 października 2013, 11:07

    Dużo siły!

  • schocolate

    schocolate

    10 października 2013, 09:30

    Jeszcze raz wyrazy współczucia dla Ciebie i całej rodziny... :( a co do nadrabiania wpisów to nie sposób się nie zgodzić z Tobą :) jak zdarzy mi się nie zaglądnąć na V przynajmniej jeden dzień to nie wiem od czego zaczynać, tyle wpisów, a znajomych mam niewielu stosunkowo, same perełki, a i tak masa tego :) miłego dnia :)